Polskie wydanie "Czarodziejów i ich dziejów" będzie niepełne?

Już jutro premiera pierwszego tomu Czarodziejów i ich dziejów, więc z tego powodu Egmont opublikował informację prasową. Niestety opublikowany przez wydawnictwo tekst wzmaga tylko niepewność wśród fanów, ponieważ wynika z niego, że Egmont przynajmniej na razie nie zamierza wydać w całości cyklu o przygodach Mikiego w świecie fantasy.

Najważniejszym w tym kontekście jest zdanie zamykające tekst: "W Polsce zaplanowano wydanie czterech tomów, z których każdy będzie liczył ponad 400 stron". Jednakże jeżeli policzy się, ile komiksów z cyklu Czarodzieje i ich dzieje wydano już we Włoszech, to wychodzi ponad 1900 stron. Biorąc pod uwagę, że pierwszy 424-stronicowy tom zawiera 405 stron komiksów, to nie ma możliwości, żeby w 4 tego typu tomach zmieściła się cała seria, ponieważ kolejne musiałyby liczyć po ponad 500 stron. Z tego powodu należy zadać pytanie - czego zabraknie?

Słowem kluczem jest fragment "Tom pierwszy zawiera materiały opublikowane pierwotnie w „Legendary Collection Wizards of Mickey". Z czego wprost wynika, że Egmont oparł swoje wydanie na włoskim Disney Legendary Collection, co dla stałych czytelników bloga nie powinno być jakimkolwiek zaskoczeniem. Polskie wydanie prawdopodobnie będzie zbierać w ramach każdego tomu 3 oryginalne wydania, pierwszy tom zawiera albumy 1-3, drugi najpewniej będzie zawierać 4-6, trzeci 7-9, a czwarty 9B-11 (jest 12 tomów, ale jeden ma numer 9B). Wówczas każdy z tomów powinien mieć po ok. 400 stron lub ciut więcej.

Wszyscy jednak mieli nadzieję, że Egmont jest świadomy niekompletności Disney Legendary Collection, które w przeciwieństwie do niemieckiego, francuskiego czy amerykańskiego wydania, jest serią przedrukowującą jedynie te komiksy o czarodziejach, które wydano w tygodniku Topolino. Nowsze komiksy z serii, należące do podcykli New Misadventures i Forbidden Kingdom, są we Włoszech wydawane jedynie w ramach osobnych albumów. Z danych podanych w informacji prasowej wynika, że Egmont zamierza się ograniczyć do niepełnej włoskiej serii, więc w polskiej edycji zabraknie najnowszych historii o Mikim i czarodziejach.

Oczywiście, nie ma żadnej przeszkody, żeby po wydaniu 4 tomów będących przedrukami Disney Legendary Collection, Egmont nie wydał piątego, ok. 300-stronicowego tomu z najnowszymi historiami. Ale biorąc pod uwagę, jak wygląda 1. tom polskiego wydania, który jest po prostu przedrukiem 1:1 włoskiej edycji, a brakuje tam chociażby tak podstawowej rzeczy jak okładek oryginalnych wydań, chociażby obecnych w zdecydowanie bardziej budżetowej amerykańskiej edycji, to można mieć co do tego poważne wątpliwości. Już nie wspominając o tym, że w tomie co najmniej 2 razy można znaleźć wzmiankę o Legendary Collection, a brakuje choćby jednej wzmianki o pierwotnym wydaniu w Topolino.

Całej tej sytuacji można było jednak uniknąć, gdyby Egmont zdecydował się na inne, kompletne wydanie, wówczas nie byłoby wątpliwości, co się pojawi, a co nie. Nie byłoby też obecnego w 1. tomie problemu z podzieleniem drugiego komiksu z serii, L'età oscura na pół.

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska

Komentarze

  1. W przygotowaniu jest tom drugi cyklu, w którym Miki, Donald i Goofy wraz ze smokiem Fafnirem zmierzą się z kolejnymi wyzwaniami jako drużyna Miki i Magowie. Szkoda, ze znow w tej naszej Polsce bedzie cos niekompletne. Traktuja nas gorzej . Nawet plyty CD sa "zagraniczna plyta, polska cena", nigdzie tego nie ma tylko u nas. Jestesmy gorszym sortem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kto traktuje nas gorzej? Przecież nikt nie kazał Egmontowi oprzeć się właśnie na tym wydaniu. Zapewne jest to suwerenna decyzja Egmont Polska, co oznacza, że nie traktują nas gorzej, tylko sami siebie traktujemy słabo.

      Usuń
  2. Tak nas traktują, kto normalny obcina oryginał

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Znamy szczegółowe informacje o komiksie Marvela ze Sknerusem!