LL w klimacie Blueberry'ego - Człowiek, który zabił Lucky Luke'a - recenzja [Komiksy dla wszystkich]
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYVwEgupWXBzX7iSHD40BPwzMVCeiLKwbWYNb3LHubK8znxFI7JwVNpiJ0xpGZM695mo-umfUVMfRtwE_6ypcAOCGkx4XMeGQ4al3_gYrM0V1fWNWTlST6TKPayO6hshutUG8pQxgxoXuH/s640/cz%25C5%2582owiekzabi%25C5%2582.jpg)
W ostatnich latach na frankofońskim rynku komiksowym da się zauważyć trend, który polega na powstawianiu spin-offów znanych serii komiksowych, które różnią się znacząco od nich stylistyką, a także są skierowane do starszego odbiorcy. Jednym z tego typu albumów jest Człowiek, który zabił Lucky Luke'a Matthieu Bonhomme'a, który ostatnio pojawił się także w Polsce. Jednak jest to trochę inny komiks niż można wywnioskować po okładce. Ale czy dobry? Odpowiedź znajdziecie w treści recenzji.