Dobre komiksy Disneya #4 - "Złoto południa" (MGG 47)
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghK3Z-WJ2r2W3OL9W-PgawyYbRGQ9gF0Xi4bS60vCbqidR8tJdwBjJbflDiNUlFZQ2pbsN34VY-RYoQ2ZpOmxYbz7IXUAAEFGLDpFmnlhH0ScZqdO4MNkGtcWf_XeVW7nYy3DxizJKJ8vj/s400/img-170831105220-0002.jpg)
W kolejnej recenzji z cyklu "Dobre komiksy Disneya" recenzuje komiks De Vity rozgrywającej się w typowej dla niego scenerii, czyli w XIX-wiecznej Ameryce. Złoto południa 34 strony scen. Bruno Sarda, rys. Massimo De Vita wyd. pol. MegaGiga 47: Królowie złoci (tłum. Jacek Drewnowski, Kuba Łagoda) Komiks De Vity i Sardiego rozgrywa się w dwóch przeplatających się liniach fabularnych. Z jednej strony dostajemy opowieść o kapitanie Mousie, przodku Mikiego, który pod koniec wojny secesyjnej przejął złoto konfederatów. Podczas transportu z niewiadomych przyczyn złoto zniknęło, za co kapitan został skazany. Drugim, współczesnym wątkiem, jest historia Mikiego, Goofiego i profesora Zapoteka, którzy próbują oczyścić z zarzutów kapitana Mouse'a i prowadzą śledztwo w tej sprawie. Jedną z zalet Złoto południa jest na pewno doskonale poprowadzona fabuła. Komiks od początku do czyta się z ogromną przyjemnością i ciekawością, a akcja mknie po kolejnych stronach. W pierwszej po