Niemiecki Egmont rusza z kolekcją Floyda Gottfredsona

W tym roku niemiecki Egmont zamierza wystartować z kolekcją poświęconą Gottfredsonowi. Seria będzie wzorowana na amerykańskiej Floyd Gottfredson Library zbierającej klasyczne paski z Mikim z lat 1930-1955. Są to historie do dziś uznawane za najlepsze i najbardziej wpływowe mysie komiksy.

Na grudzień tego roku zapowiedziano publikację pierwszych tomów. Seria będzie dostępna jedynie w pakietach zbierających po 3 tomy, każdy z tomów będzie liczył ok. 280 stron i zostanie wydany w formacie zbliżonym do A4 i w twardej oprawie. Cena jednego pakietu wyniesie 150 euro, co może się wydawać ceną bardzo wysoką, ale biorąc pod uwagę inne niemieckie komiksy Disneya jak i ogromny gabaryt zestawu, nie powinna zaskakiwać.

W ciągu ostatnich lat także norweski Egmont zaczął wydawać kolekcję poświęconą twórczości Gottfredsona. Jednak norweska seria, o czym pisaliśmy w osobnym tekście, skupiała się jedynie na wybranych komiksach. Kolekcje z komiksami najsłynniejszego twórcy mysich historii zostały wydane także w Francji i we Włoszech.

Źródło ilustracji: materiały prasoswe - Egmont Ehapa

Komentarze

  1. W Polsce raczej tego nie doczekamy, z prostych przyczyn:
    -Miki nie sprzedawał się, nie sprzedaje, i nie będzie (raczej) się sprzedawał, w odróżnieniu od kaczych bohaterów- zarówno ŻiCSM, i kolekcje Rosy i Barksa wyprzedają się w oka mgnieniu, trzeba robić dodruki, tu już raczej tak różowo nie będzie.
    -Gottfredson jest bardzo niepopularny, przynajmniej w Polsce, mało ludzi o nim w ogóle słyszało.
    Ale ta cena to jakiś kosmos: 600 złotych za 280 stron komiksów w czerni i bieli? Kto ustala te ceny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie sprzedaje się, bo nie ma co kupować.

      Usuń
    2. 600 zł za pakiet 3x280 stron komiksu. Ciągle dużo ale nie aż tak. Nie ma nawet co porównywać cen w euro do naszych w złotówkach.

      U nas taki pakiet też by kosztował 150 ale złotych.

      Usuń
    3. Wydanie pełnej kolekcji komiksów Gottfredsona jest ryzykowne ale jakiś one-shot ? Czemu nie ?

      Usuń
    4. No i jednak w Polsce myślę iż lepiej by się sprzedało wydanie nie czarnobiałym kolorowanie.

      Usuń
    5. Wiecie, jakoś nigdy nie słyszałem, żeby ktoś powiedział: Wolę myszy niż kaczki, a na odwrót.
      Po za tym trzeba być już mocno wgryzionym w uniwersum, żeby wiedzieć, kim był Gottfredson, a myślę że z tym jest krucho.
      Bo np. Rosa to chodząca marka, wszyscy (albo zdecydowana większość) fanów komiksów w ogóle kojarzy i zna ,,ŻiCSM", a bardzo mało np. ,,Opowieść o siedmiu duchach".
      No i nie zapominajmy, że czarno-białe kolory nie kuszą zbytnio. Portfel chudszy o (raczej na pewno) więcej niż stówę, jakość wydania niska.

      Usuń
    6. Wolę myszy niż kaczki

      Pozdrawiam,
      Radosław Koch

      Usuń
    7. Wolę myszy od kaczek, Casty>Rosa

      Michał Jędryka

      Usuń
    8. Ja tam nie lubię Mikiego, ponieważ 99% komiksów z nim to kryminały. Po za tym rzadko kiedy pojawiają się taki postacie jak Ele-Mele czy Horacy, które w sumie lubię.

      Usuń
    9. A ja lubię jednakowo i myszy i kaczki. I co teraz? :)

      Usuń
    10. Ja bardziej lubię kaczki pewnie przez to, że dużo więcej ich w polsce wychodzi i obecnie kontakt z myszami mam tylko w tym jednym komiksie na giganta.

      Usuń
  2. Dajcie to w Polsce! Koniecznie w oryginale, bez zbędnego kolorowania! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Podpisuję się; Oby wyszło też w Polsce! Łyknę całość bez zastanowienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Liczę, że niedługo zobaczymy tę samą kolekcję po polsku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Biorę całość. Jak mają pełne majty to można wydać w formie prenumeraty, jak np Mistrzowie PF. Tylko bez udziwnień w postaci kolorowania lub wydań wybranych. Format najlepiej kolekcji Barks / Rosa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Znamy szczegółowe informacje o komiksie Marvela ze Sknerusem!

Gigant Mamut 41 "Podróże małe i duże" - zapowiedź - kapitan Nemo i Kwantomas