Kolekcja Dona Rosy 8 "Ucieczka z Zakazanej Doliny" - dziś oficjalna premiera

Oto on - Le Chevalier Noir. W końcu pierwsza historia z Czarnym Rycerzem trafia do rąk polskich czytelników. To największa, ale niejedyna atrakcja ósmego tomu kolekcji Rosy -  Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Ucieczka z Zakazanej Doliny, który dziś trafił do sprzedaży i zbiera wiele doskonałych historii. 

Ósmy tom z dziesięcioczęściowej kolekcji Rosy zawiera komiksy stworzone w latach 1997-1999, które po części zostały wydane po polsku w ramach Komiksów z Kaczogrodu z 2001 roku, ale nie w całości. Album liczy 224 strony, a jego cena okładkowa to 69,99 zł. Więcej informacji o całej kolekcji znajdziecie m.in. tutaj i tu. Rozpiska rozdziałów ŻICSM w ramach serii jest pod tym linkiemNa blogu są też dostępne przykładowe strony z tomu.

Tytułowy komiks jest kontynuacją klasyka Barksa, który został wydany niedawno w ramach szóstego tomu tamtejszej kolekcji. Jednak chyba z punktu widzenia najzagorzalszych fanów najciekawiej wygląda polska premiera, czyli pierwsza historia o Arszenie Lampenie - Czarny Rycerz. W wydaniu można znaleźć też dodatkowy rozdział dodatkowy sagi o życiu Sknerusa - Kowboj kapitanem, kontynuację komiksu wydanego we wcześniejszym tomie kolekcji, opowiadającą o poszukiwaniach przez Sknerusa skarbu Jakoba Waltza, czyli Skarb Holendra W poszukiwaniu Kalevali przedstawiający przygody kaczek w świecie fińskiej mitologii wraz z niewydanym wcześniej po polsku epilogiem.

 To nie koniec atrakcji przyszykowanych na kolejne miesiące. Już w przyszłym tygodniu do księgarń zawita wyjątkowo ciekawy Kaczor Donald, który będzie zawierał całkiem nowy komiks o Arszenie Lampenie autorstwa Marco Roty. Natomiast koniec sierpnia to czas premiery kolejnego tomu kolekcji Barksa, czyli Deszcz pieniędzy, pełnego przepięknie narysowanych przygodowych historii jak i zawierający debiuty Braci Be i Młodych Skautów.

      Ucieczka z Zakazanej Doliny
      Liczba stron: 224, Stron komiksów: 160 (w tym 24 premierowe)

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont

Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalazłem wczoraj w empiku. Tom taki na dobry plus. Pierwszy komiks o młodych skaitach miał bardzo fajną fabułę ale nie podoba mi się przemiana dyzia hyzia i zyzia. Może są bardzo inteligentni ale mimo wszystko to dzieci! Nawet w komiksie o bombalicie mimo iż byli naprawdę grzeczni to i tak dokuczali wujkom. Don rosa starał się ich nie ludzko umilić i uprzytulnić że aż oczy bolą. U barksa nigdy nie byli tak chamscy jak w tym komiksie. Czarny rycerz jest bardzo fajną postacią ale brakuje mi jakieś emocjonującego zakończenia. Splot okoliczności, pomysłowy komiks ale (zwłasza w retrospekcji) widać jak niby goguś stara się przyjaźnić z donaldem a donald mu dogryza. Co wychodi jakby donald był okropny a nie na odwrót. KK i SH już czytałem ale nadal są to przyjemne historie. Tytułowy komiks miał wspaniałe rysunki ale nie czułem dreszczu zagrożenia jaka była by w takiej dolinie. Poszukiwaniu Kalevali fajny komiks czuć fantastykę. Po za tym myślę że don rosa starał się zatuszować swoje zachowanie wobec donalda w dwóch ostatnich historiach bo często pojawia się gadka o jego dobroci (w poruwnaniu do sknerusa). Rysunki oczywiście 10/10.

      Usuń
  2. Nie zbyt rozumiem twoje wachanie w tej sprawie. Fakt większość komiksów były już wydane ale mimo wszystko to chyba najlepsze historie. ( ja Nie mogę się doczekać komiksu o trzech caballeros)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka słów ode mnie (opinię zamieściłem również na forum disneypolska.pl):

    Kupiłem kolejny tom kolekcji Dona Rosy, póki co zajrzałem tylko do epilogu [i]W poszukiwaniu Kalevali[/i] (nieopublikowanego wcześniej w Polsce) oraz [i]Czarnego Rycerza[/i]. Zakończenie pierwszego z wymienionych komiksów dość zabawne, warto je poznać. Komiks z Arszenem Lampenem jest świetny, kilka razy wybuchnąłem śmiechem (mimo dość depresyjnej osobowości!). Nie wiem czemu, ale szczególną uwagę zwróciłem na wyraz dzioba (twarzy?) Donalda. Tak, Don Rosa to mistrz nie tylko fabuły, lecz także rysunku.

    Kilka słów o naszym ulubionym temacie, tj. kolorowaniu. Przejrzałem [i]Skarb Holendra[/i] pod tym względem i podtrzymuje moją opinię: kolory proponowane przez Rosę nie zawsze pasują. Jak zwykle uderza kolor monet: jakie to "zimne"! Dobitnym przykładem, że monety powinny być złote, są kadry ze s. 101, kiedy to Sknerus kąpie się w złocie: świetnie to wygląda (acz przeszkadzają szare wykończenia stroju bogacza). Poza tym nasycenie niektórych barw nieco rozprasza lekturę (zwłaszcza zielony* i niebieski). Muszę jednak przyznać, że podobały mi się np. kolory jaskini w [i]Holendrze[/i] i, koniec końców, nie wygląda to aż tak źle, jak się obawiałem. Mimo to, gdy po raz kolejny najdzie mnie ochota na historię z 1999 r., wyciągnę [i] KzK[/i] sprzed lat dwudziestu...

    * Przed chwilą przejrzałem tytułowy komiks. Tutaj dopiero jest marny efekt!

    Spooky

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga