Koniec komiksów Disneya od IDW w USA?

Z najnowszych informacji dobiegających z Diamond Comic Distributors, firmy odpowiadającej za dystrybucję komiksów w sklepach komiksowych w USA, wynika, że IDW skasowało serie z komiksami Disneya - Uncle Scrooge i Disney Comics and Stories

Obie serie, podobnie jak wszystkie komiksy, w ostatnim czasie były wydawane z wielkimi opóźnieniami spowodowanymi epidemią koronawirusa. Nic jednak nie wskazywało na kasację, ponieważ Uncle Scrooge #56 wydano, zgodnie ze zmienionymi planami, w czerwcu. Natomiast już kolejny, 57. numer, przełożony początkowo na sierpień, obecnie widnieje w systemie z grudniową datą premiery. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja z 58. wydaniem, które całkowicie zostało usunięte z listy zapowiadanych tytułów. Podobny los spotkał także Disney Comics and Stories #14,  choć wcześniejsze numery - 12. i 13. - ukazały się zgodnie z planami ogłoszonymi w trakcie epidemii, czyli w czerwcu i lipcu.

Biorąc pod uwagę, że niektóre nadal niewydane komiksy zaplanowane na początek roku cały czas widnieją w systemie, usunięcie kolejnych numerów serii z kaczkami i myszami, jest bardzo, ale to bardzo niepokojącą wiadomością. Nie można na podstawie jej zakładać ze stuprocentową pewnością kasacji tytułów, lecz jest to niezwykle prawdopodobna opcja. Oznaczałoby to też, że wydawana w tym roku w ramach Uncle Scrooge seria The New Adventures of the McDuck Dynasty nie zostanie opublikowana do końca.

Cała sytuacja nie jest zaskakująca, ponieważ w ostatnim czasie komiksy Disneya wydawane przez IDW prezentowały niski poziom.  IDW pozyskało licencje na historie z kaczkami i myszami w 2015 roku i przez długi okres nie można było narzekać na ich poziom, wszystko zaczęło się psuć w momencie zwolnienia  ekipy ówcześnie redagującej serie. Następnie zaczęto popełniać coraz to większe błędy wydawnicze, co pewnie odstraszyło wielu długoletnich fanów kaczek. Ten rok zapowiadał się stosunkowo dobrze, lecz prawdopodobnie większość zapowiedzianych komiksów nie zostanie wydana. 

Komiksy z kaczkami i myszami po angielsku nadal wydaje Fantagraphics, które zapowiedziało już kolejne tomy Disney Masters na początek przyszłego roku, natomiast Yen Press ma opublikować serię Wizards of Mickey.

 Źródło ilustracji: Materiały prasowe - IDW

Komentarze

  1. Ogólnie komiksy Disneya na całym świecie przeżywają kryzys. Np. w Brazylii Disney nie sprzedaje się zbyt dobrze, znaczy dobrze, lepiej niż w Polsce, ale ogólnie to pewnie gorzej niż przed 2018. O krajach, gdzie kaczki i myszy wydaje Egmont, pisać nie ma sensu, bo tam sytuacja wygląda słabo. Norwegia, Niemcy, Dania, Szwecja- tam sprzedaż albo spada, albo faluje (najbardziej to widać po Niemczech, gdzie najstarsze do tej pory wydawane pismo- ,,Micky Maus''- sprzedaje się znacznie gorzej niż skandynawskie odpowiedniki), w Grecji kilka lat temu przestano wydawać wszystkie pisma disnejowskie (teraz już reaktywowane), a w Hiszpanii i Portugalii to chyba w ogóle już nie wydają. We Francji jakoś ciągną, ale nie najlepiej. Właściwie to tylko Finlandia i Holandia są kaczkofańskim rajem jeśli chodzi o sprzedaż (i nie tylko), zresztą w Finlandii komiksy Disneya są ponoć lekturami w szkołach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No w Skandynawii i Włoszech to chyba cały czas jest dobrze?

      Usuń
    2. Nie tylko disneyowe. Capeshit od Marvela i DC też osiągnął dno dna.

      Usuń
    3. W zasadzie ze Sknadynawii to tylko Finlandia trzyma się dobrze ze sprzedażą, reszta (bez Islandii o której ciężko coś napisać) pozostaje daleko w tyle. Podejrzewam że najgorzej jest na Islandii, najlepiej (wyłączając Finlandię) w Szwecji, ale są to tylko moje przypuszczenia. Ale faktem jest, że w tych krajach sprzedaż Disneya naprawdę spada.
      Włochy to inna bajka, być może najlepszy sprzedażowo rynek europejski.
      Niemcy skupiają się tylko na klasykach i LTB, ,,Micky Maus" jest dwutygodnikiem (jako jedyne pismo ze ,,starych" krajów), więc raczej dobrze nie jest.
      W krajach Europy Środkowo-Wschodniej sytuacja wygląda dramatycznie, w ciągu ostatnich dziesięciu lat kaczki zlikwidowano:
      Na Węgrzech (2012)
      Na Słowacji (2012)
      W Rumunii (2013)
      W Chorwacji (2014)
      W Bułgarii (2017)
      W Czechach (2018)
      Czyli w 6 krajach (akurat Słowację można jeszcze jakoś wytlumaczyć bliskością Czech).
      Estonia, Łotwa i Litwa- te kraje uchowały się z ,,czystki", ale bynajmniej nie jest to zasługa sprzedaży.
      W sumie w tym roku państwach bałtyckich wyjdzie 40 publikacji, a to drastycznie mało.
      A np. w Niemczech, będzie to aż 134.
      Jednak czy duża liczba serii odzwierciedla sprzedaż?
      Po przykładzie Niemiec widać, że nie do końca.
      Co do polskiego rynku- jest średnio. Lepiej niż w krajach bałtyckich, gorzej niż w przeżywających kryzys Niemczech.
      Co jednak powoduje spadającą popularność kaczek w krajach, gdzie są one obecne od 90-85-80 lat?
      W Niemczech to będzie raczej przez główne pismo zagracone napisani i prezentem. W innych- ciężko powiedzieć.

      Usuń
  2. Pytanie niezwiązane z tym wpisem: czy ktoś wie, gdzie można obejrzeć "Figle i androny" (Fun and Fancy Free) z 1947 roku z polskim dubbingiem?
    Ponoć kiedyś było na NC+ GO, ale teraz już nie ma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem. Na pewno "Czarodziejską fasolę" można znaleźć z wcześniejszym dubbingiem, pochodzącym z jednej z płyty DVD. A odnośnie całych "Figli i andronów" - trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać na Disney+.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga