Homoseksualna para w "Kaczorze Donaldzie"

Jak donosi portal nos.nl, w holenderskim tygodniku Donald Duck (Kaczor Donald) w najbliższym czasie pojawi się dość wyjątkowy komiks, ponieważ będzie to pierwsza historyjka Disneya z wątkiem LGBT.
Wszystko zaczęło się od listu 10-letniej Fenny, która napisała, że w magazynie powinny pojawiać się pary LGBT. Sprawdziła wszystkie posiadane przez siebie komiksy i nie było w nich ani gejów, ani lesbijek. Nie chce by nagle homoseksualistami stały się główne postacie typu Daisy czy Goofy, lecz chciałaby, żeby w tle pojawiały się także pary LGBT.
Fenna, która ma dwóch ojców i dwie matki, uważa, że jest to ważne by osoby LGBT były akceptowane przez społeczeństwo. Jak mówi - Moi rodzice to geje i lesbijki i jest to normalna sytuacja, szkoda że w kaczogrodzkich komiksach takich osób zupełnie nie ma.
Redakcja holenderskiego Donald Duck ustosunkowała się do listu Fenny i w jednym z najbliższych numerów pisma znajdzie się komiks, w którym w jednym z kadrów pojawi się para lesbijek. Co warte zaznaczenia, oryginalnie w komiksie miała wystąpić heteroseksualna para, lecz, by uwzględnić prośbę Fenny, jeden kadr historii został przerysowany.
Źródła ilustracji: Nos.nl

Komentarze

  1. Nie ma mowy!!! Nie powinno być tego w komiksie!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komiks o hybrydach zwierząt i ludzi, ale tak, to fakt istnienia innych orientacji w tym świecie jest najdziwniejszy i nie powinno ich być xD

      Usuń
    2. Powiem tak: w zasadzie nie jestem przeciwko ale raczej wolałbym by bardzo oszczędnie używali tego motywu.

      Usuń
  2. Pewnie w oczach niektórych skrajnie nawiedzonych ludzi wyjdę na homofoba, ale też wolałbym, by Disney trzymał się zasady nie angażowania się w jakieś ruchy polityczne/ społeczne. Chociaż w kontekście historycznym czemu nie- chętnie przeczytałbym komiks Rosy, w którym młody Sknerus napotyka ówczesne sufrażystki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istnienie osób o różnych orientacjach to nie ruch społeczny lecz fakt, naturalnym jest wystepowanie takich par i polityka nie ma nic do rzeczy

      Usuń
    2. Ale ruchem politycznym/społecznym jest już sposób w jaki takie pary się pokaże. Jeśli w pozytywnym, można zostać uznanym za lewaka. Jeśli negatywnym, krytycznym - za homofoba :)

      Usuń
    3. "Istnienie osób o różnych orientacjach to nie ruch społeczny lecz fakt, naturalnym jest wystepowanie takich par i polityka nie ma nic do rzeczy"

      Naturalne jest również że ludzie uprawiają seks. Czy zatem powinno się to w "naturalistyczny" sposób pokazywać w Kaczorze Donaldzie? Kaczor Donald uczy "przygotowania do życia"?

      A czemu nie pójść dalej, i nie pokazać poligamię, dozwoloną w niektórych kajach muzułmańskich. Dalej aborcja, alkohol, marihuana itd.

      Usuń
    4. Porownanie homoseksualizmu do aborcji i używania narkotyków to juz jakiś nowy poziom homofobii...

      Usuń
    5. "Porownanie homoseksualizmu do aborcji i używania narkotyków to juz jakiś nowy poziom homofobii... "

      Nie, no czemu? Czyz nie sa tacy ktorzy uważaja że prawo do aborcji to prawo wolności dla kobiet? Albo że miękkkie narkotyki, jak marihuana, nie sa wcale tak szkodliwe, w każdym razie mniej od tytoniu. A przeciez Dziadek Be kopci fajkę...

      Usuń
  3. Ciekawe kiedy ten komiks zostanie opublikowany w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, na pewno tego nie przegapisz. Wiele mediów będzie o tym pisać, będą żądali wycofania KD, itd. - i w ten sposób sprzedaż KD poszybuje do góry :)

      Usuń
  4. Pewnie jakby dobrze poszukać to by się znalazło komiks w którym występują jakaś oberża, pub czy bar dla typów spod ciemnej gwiazdy w których postaci by piły jakiś alkohol to raczej mniejszość. Poligamię też by się znalazło w komiksach osadzonych w czasach historycznych (choć nie tylko) np. w Arabii czy Bliskim Wschodzie choć raczej właśnie przede wszystkim w tle czy wśród postaci trzecioplanowych i marginalnych. Zgoda iż niektórych rzeczy (np. seks, aborcja, realistyczne tortury, przekleństwa , prostytucja itp.) nie powinny się pokazywać w komiksach Disneya moim zdaniem ze względu na ograniczenia wiekowe i dobry smak. Co do marihuany to wyobrażam sobie komiks będący czymś w stylu kampanii zachęcają dzieci do nie spożywania narkotyków (a były już takie kampanie animowane np. https://www.filmweb.pl/film/Tajemnica+zaginionej+skarbonki-1990-128861 ).
    Co do wątków LGBT i innych orientacji niż heteroseksualnej : generalnie nie mam nic przeciwko LGBT ogólnie i w sumie nie przeszkadzają mnie bardzo takie wstawki w tle w komiksach Disneya. Nie chciałem żeby któraś z istniejących głównych i pobocznych postaci nagle się okazało iż jest homoseksualna ale takie pary w tle komiksu mnie nie przeszkadzają byle nie było to nagminne i jakoś mocno eksponowane to nie jestem przeciwko. Ogólnie jeszcze co do małżeństw (a już zwłaszcza dzieci mieszkających z rodzicami ) to w komiksach Disneya mało tego mamy i zazwyczaj nie są to główne postaci (np. Petulia i Komisarz O'Hara , Burmistrz McBekon i jego żona itp.). Najczęściej jeśli już to mamy do czynienia z relacją chłopak-dziewczyna np. Daisy-Donald , Minnie-Miki, Zocha-Piotruś itp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie jeszcze alkoholu to ciekawe wybrnęli w komiksie https://inducks.org/s.php?c=I+TL+3094-1P na podstawie powieści Roberta Louisa Stevensona . W powieści Długi John Silver śpiewa czasem taką piosenkę ,,Piętnastu chłopa na „Umrzyka Skrzyni”
      Jo ho ho! I butelka rumu.
      Piją na umór! Resztę czart uczyni!
      Jo ho ho! I butelka rumu. "


      W komiksie Disneya ,,butelka rumu" zostaje zamieniona na ,,termos herbaty" (czy jakoś tak). Całkiem pomysłowe moim zdaniem.

      Usuń
    2. To w końcu jak to jest z Zochą i Piotrusiem? Czy ich związek jest -o zgrozo -zalegalizowany?

      Pomijam już że relacje rodzinne u disneya zazwyczaj ida "ruchem konika" na zasadzie wuj-siostrzeńcy, i że mamy prawie samych kawalerów. Takie podejście daje jakoś większa sowbodę bohaterom, nie uwiązanych w "niewolę" małżeństwa.

      Ale homoseksualizm, to jest że tak powiem, otwieranie wrót piekieł i wywoływanie ideologicznej wojny, niezależnie od tego jaki sie ma na ten temat pogląd. Zawsze sie znajdą ci, którym to nie w smak, których to obraża, którzy uznają to za afront dla moralności, której komiksy Disneya strzegły.

      Co do tej ideologicznej wojny: dość powiedziec, że z komiksów disneya np. wycięto prawie wszystkie wątki religijne (*acz w starych komiksach mamy obrazki jak kaczory się modlą https://disney.fandom.com/wiki/Huey,_Dewey,_and_Louie%27s_father , https://www.youtube.com/watch?v=kRctO7UJt-c ** tak, kaczki obchodzą Boże Narodzenie, ale w silnie zsekularyzowanej formie), natomiast teraz niektórzy chca koniecznie wcisnąć wątki LGBT (niektórzy uwżają to za grzech!).

      Oczywiście wszystkich nie zadowolisz. Wiadomo że Kaczki powstaly w kulturze cywilizacji zachodniej, i dla fundamentalistów muzułmańskich samo ich pokazaywanie może być grzeszne, ale cóż... Nie rówbmy sobie wrogów ponad miarę.

      Usuń
    3. Jeszcze co do śmierci i (ewentualnego) życia po życiu. : w sumie jest to pokazywane bardzo rzadko i w sumie nie mam z definicji nic przeciwnego (wiele seriali animowanych wspominało o wątku śmierci np. Świat według Ludwiczka - śmierć babci . Zresztą bardzo mądry odcinek ze znanym cytatem ,,Ja powiem iż jeden rabin powie tak a drugi rabin powie nie " ) ale zgadzam się iż jeśli już ma być to poruszane to w oderwaniu od religii (konkretnej i ogólnej) i raczej (o ile w ogóle) w perspektywie radzenia sobie ze śmiercią osoby najbliższej czy w charakterze bardziej luźnym. Idealny przykład to Życie i Czasy Sknerusa Mckwacza i śmierć Fergusa. Odnośnie wątku LGBT to mam do tego stosunek ambiwalentny aczkolwiek dotychczasowy brak pokazywania postaci homoseksualnych mnie nie przeszkadzał.

      Usuń
  5. Chcę tylko ludzi uświadomić że w tym roku Disney organizuje w Eurodisnaylandzie w Paryżu ich lokalny event na Miesiąc Dumy LGBT+, odpowiednik Parady Równości. Nawet Disney zmienia swe nastawienie ( na plus ) względem mniejszości... https://noizz.pl/lgbt/disneyland-zorganizuje-parade-rownosci-lgbtq-magical-pride/h5b2r1b

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Disney chce się bawić we wkurzanie ludzi którzy widzą w tym zgorszenie (i narażać się na potencjalny bojkot i odpływ kasy), to cóż...

      Usuń
    2. Jeśli ktoś uważa, że jest to "na plus" to należy współczuć braku wyobraźni. Najczęściej wypowiadają się osoby, które z komiksami Disneya mają tyle do czynienia, że widzieli je za szybą kiosku parę lat temu. Szkoda, że Disney się ugiął i dołączył do tej szopki wplątując w to komiksy (bo o Gwiezdnych Wojnach już nie mówię, tam SJW już całkiem zepsuło tę markę). Smutne też, że znajdzie się garstka krzykaczy, która będą wyzywać od homofobów, tych którym ta zmiana się nie podoba i teraz komiksy Disneya zamiast łączyć, będą dzielić.

      Usuń
  6. Uważam to za pozytywną informację. Osoby LGBT istnieją w społeczeństwie i taka marka, jak Disney, nie powinna chować głowy w piasek, udając, że ich nie ma; rozumiem niewprowadzanie ich w zeszłym stuleciu, bo mentalność była, jaka była, ale teraz mamy XXI wiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Uważam to za pozytywną informację. Osoby LGBT istnieją w społeczeństwie i taka marka, jak Disney, nie powinna chować głowy w piasek, udając, że ich nie ma; rozumiem niewprowadzanie ich w zeszłym stuleciu, bo mentalność była, jaka była, ale teraz mamy XXI wiek."

      Gdyby komiksy Disneya były wydawane w starożytnej Grecji, to by pewnie pokazywano w nich pederastię, bo mentalność była jaka była (choć nie wszystkim sie to też podobało -tak jak dzisiaj homoseksualizm).

      Usuń
    2. Tym bardziej iż będzie to jednak para w tle kadru, która nie będzie miała dialogów i będzie odgrywać marginalną rolę w komiksie. Nie chciałbym by zaczęto przerysować postaci w tle w komiksach już kiedyś opublikowanych przy ponownej publikacji ale nie mam osobiście nic przeciwko postacią LGTB w tle kadru. W tle.

      Usuń
    3. Niektórzy tego jednak nie chcą -nawet w tle. Po co to wszystko -poza propagowaniem, jawnie lub skrycie, określonej ideologii?

      Usuń
    4. To może dościślę swoją opinię . Nie przeszkadza mnie takie ukazywanie w tle i nie przeszkadza mnie dotychczasowy brak jakiegokolwiek ukazywania par LGBT. Nie wiemy też czy ten jeden komiks ma być wyjątkiem czy może planują wplatać takie wątki w tle w innych komiksach.

      Usuń
    5. Komuś może osobiście to nie przeszkadzać. Ale mam wrażenie że po to się wciska tych homoseksualistów gdzieś w kadrze, by wbić podświadomie jak największej liczbie dzieci przekonanie, że takie związki są "normalne". Taka podprogowa, czy natywna propaganda. Nie każdy rodzic chciałby teraz, żeby jego dzieci oglądały takie rzeczy...

      Usuń
    6. "określonej ideologii"? Pokazywanie, że dana grupa osób istnieje, to propagowanie ideologii?

      Usuń
    7. I pewnie, też nie jestem za zrobieniem nagle np. z Donalda homoseksualisty, bo to byłoby wbrew jego historii, ale nie widzę też powodu, żeby zaklinać rzeczywistość i udawać, że ludzie nieheteronormatywni nie istnieją.

      Usuń
    8. Pani Marto proszę jeść mniej Nutelli, ten tłuszczowo-cukrowy syf z znikomą zawartością orzechów laskowych nie służy Pani dobrze na postrzeganie rzeczywistości :)
      A tak poważniej to i tak się dziwię że homo-propaganda tak późno dociera do tych komiksów. Tylko czekać na nowe homo postacie. Żal mi też ludzi trans, których zamiast leczyć aby w przyszłości mogli być szczęśliwi i zaakceptować swoją tożsamość, to wmówiono im że są normalni i mogą zmieniać naturę i okaleczać swoje ciała.
      Brawo dla komentarza "Anonimowy3 marca 2019 15:47".

      Usuń
    9. Proszę podać mi chociaż jeden powód, dla którego wprowadzanie postaci LGBT do tworów popkultury jest czymś niewłaściwym.
      Cóż, do tej pory nauka dowiodła, że to właśnie tranzycja jest najlepszym wyjściem dla ludzi transpłciowych cierpiących z powodu dysforii. Wszystko przed panem, być może wymyśli i wprowadzi pan lepszy sposób.

      Usuń
    10. Powód jest taki, że w komiksach Disneya nie chcę ja i myślę że większość ludzi również, mieć seksu, nadmiernej przemocy, przekleństw, narkotyków, polityki, homosekusalizmu, pedofili, rasizmu, poprawności politycznej, kampanii religijnych czy antyreligijnych, kwestii takich jak aborcja, eutanazja, wychowanie seksualne, prawa czy przywileje związków homoseksualnych, czy innych mniejszości, czy Holokaust (a jakie były relacje Kaczogrodzian do Żydów w czasie II wojny światowej?). Czyli wszystkiego tego czym epatują gazety i telewizyjne wiadomości, a co wkurzy tych czy innych ludzi.
      W komiksach Disneya chcę mieć spokój i odpoczynek od tego wszystkiego.

      Usuń
    11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    12. Wiem, o co panu chodzi: żeby tekst kultury był wolny od kwestii społecznych. Tylko że kultura zawsze mówi w jakiś sposób o społeczeństwie i w jakiś sposób na nie wpływa, a wymazanie kwestii społecznych nie sprawiloby faktycznego wymazania, tylko to, że kultura utwierdzalaby status quo.

      Usuń
  7. Szanowna Pani Marto nauka potrafi dowieść bardzo wiele, szczególnie jeżeli naukowcy mają dobrze zapłacone, wtedy też wymyślą i udowodnią co dusza zapragnie. Pani ślepo wierzy w współczesną naukę a ona różni się sporo niż ta chociażby przedwojenna. Mnie takie bzdety nie przekonują, szczerze współczuję ludziom którzy źle się czują ze swoim ciałem bo to najczęściej nie ich wina, że chociażby przeżyli jakąś traumę w swoim życiu, mieli rozbite rodziny bez właściwego wzoru kobiety/mężczyzny lub po prostu coś im się przestawiło w głowie, mówiąc wprost zachorowali psychicznie. Ja tymi ludźmi nie gardzę, ja im współczuję a współczuję im podwójnie bo źli ludzie wmówili im że problem mogą rozwiązać przez odcięcie sobie piersi lub łykanie hormonów aby te urosły.

    Jeszcze co do współczesnej nauki bardzo ciekawy przykład pewnego człowieka (lub grupy osób - już nie pamiętam) którzy pisali wymyślone z głowy rzeczy na temat płciowości w myśl ideologii Gender i gdy tylko wpisywali się w nurt tego okropnego zniekształcania natury ludzkiej ich artykuły były przez kilka lat publikowane w "naukowych" czasospismach tak naprawdę bez weryfikacji. W czasach gdy doktorem nauk może zostać człowiek o przeciętnej inteligencji, byleby miał odpowiednie samozaparcie większość naukowych publikacji to powielanie starych rzeczy w nowej formie lub pisanie rzeczy wyssanych z palca w myśl nauk "humanistycznych". Jeżeli jest Pani żywo zainteresowana to mogę poświęcić dodatkowo swój cenny czas i odszukać opisaną wyżej wymienioną historię.

    Kultura zamiast iść do przodu zalicza systematyczny regres i to od około lat 60-tych gdy nurt marksizmu zaczął szeroko przesiąkać do wszystkich dziedzin nauki. Nie trzeba być orłem aby zauważyć że tzw. sztuka nowoczesna to najczęściej zwykłe śmieci w porównaniu do dzieł z pierwszej dekady XX wieku i czasów wcześniejszych. Oczywiście są artyści przez duże A ale oni się nie przebiją do szerokiego grona odbiorców bo w mediach promowana jest byle jakość i zepsucie moralne a to najprędzej trafia do przeciętnego zjadacza chleba.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga