Okręt tonie - dane o sprzedaży KD w październiku 2018

Dziś ZKDP zaprezentowało dane dotyczące sprzedaży pism w październiku 2018 roku, w tym miesięcznika z komiksami Disneya, Kaczora Donalda.
Z danych wynika, że październikowy numer pisma (KD 2018-11) sprzedał się w 12 347 egz przy nakładzie wynoszącym 38 000 egz.  Sprzedano 32,7% wydrukowanych egzemplarzy. Jest to najgorszy wynik Kaczora Donalda po zmianie częstotliwości wydawania i drugi najgorszy w historii.
Z czego wynika tak słaba sprzedaż? Oprócz tego, że pismo nie wyróżnia się na tle innych magazynów dla dzieci, na pewno do słabej sprzedaży przyczyniły się problemy Ruchu. Widać to po wynikach innych pism Egmontu, które także bardzo słabo się sprzedały w październiku. Nie wiem czy na spadającą sprzedaż pisma przyczyniła się jedna ze zmian w Kaczorze Donaldzie, czyli usunięcie zapowiedzi kolejnego numeru. Może po prostu czytelnicy nie wiedzą, że pismo nadal się ukazuje, a tylko raz na jakiś czas trafiają na nie w kiosku? To aż dziwne, że w piśmie pojawią się reklamy kolejnych numerów innych magazynów, a zapowiedzi kolejnego KD ani widu, ani słychu.
Przy okazji przypominam, że grudniowy numer Kaczora Donalda kupicie jeszcze na empik.com.
Źródło ilustracji: materiały własne

Komentarze

  1. Nie wygląda to najlepiej...
    Zapowiedź na końcu numeru była by przydatna, sam zapominam o tym że KD istnieje dopóki nie zobaczę go w sklepie bądź zostanie tutaj o nim wspomniane

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile razy mam powtarzać. BRAK PRENUMERATY. Ani na KD, ani na Megagiga i Mamuty. Brak reklamy w telewizji dla dzieci. Brak zachęty dla dorosłych! Jakoś w Niemczech sprzedaje się cudnie, plan wydawniczy mają z góry na cały rok, tylko u nas jak w lesie. Drogi Egmoncie. Zabierz się w końcu do roboty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez przesady, brak zapowiedzi nie może powodować, że ludzie nie wiedzą, że kolejny numer będzie.
    Problemem jest to, że trudno go znaleźć. Jeżeli ktoś nie szuka KD, to go nie znajdzie - i w ten sposób nie ma nowych czytelników. Np. w Empiku trzeba się nieźle naszukać.

    P.S. Radosławie, skoro teraz jesteś współpracownikiem Egmontu, to może przekonaj ich, żeby odpuścili sobie te badziewiaste zabawki? Albo przynajmniej niech robią połowę nakładu z zabawką i połowę bez. Przekonają się, który nakład lepiej się sprzeda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrocław Pasaż zawsze ma zapas

      Usuń
    2. Dla mnie jednym z głównych problemów jest to ze KD po prostu nie widać w kioskach/salonach. Ile razy sam się rozglądam i pisma nie widzę bo jest gdzieś pod startą innego badziewia. X lat temu s daleka widzialem nowy nr KD na witrynie kiosku. A teraz?

      Usuń
  4. Pozbyć się tego plastikowego badziewia, co zasłania okładkę! Ewentualnie może dac jakieś kartonowe gry/zabawki, jak w starych dobrych czasach -coś niebanalnego. Jak ludzie zauwazą że dobre, zaraz zaczną kupować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to to, ja czasem mam problemy ze znalezieniem Kaczora w sklepie bo ma całą okładkę zasłoniętą plastikowym badziewem. I nawet jeśli te zabawki to mus to niech chociaż umieszczą je tak że tytuł komiksu będzie widoczny.
      No i jeszcze zauważyłem że Kaczor nie występuje w każdych punktach prasowych (nie mam tu na myśli tylko ruchu)

      Usuń
    2. Możemy zrobić taką akcję ekologiczną: nie kupujemy Kaczorów Donaldów dopóki nie wycofają plastikowych zabawek. Kto mnie popiera?

      Usuń
    3. Całe 15 osób przestało by wtedy kupować zapewne ;)

      Usuń
    4. Zero w tym sensu. Na tym blogu udziela się zbyt mało osób w skali sprzedaży. Poza ty niektórzy kupią czasem bo zabawka fajna typu miecz świetlny a komiks sobie przeczytają przy okazji.

      Usuń
    5. No tak, ale prowadzę akcję nie tylko na kaczej agencji informacyjnej.

      Usuń
    6. Poza tym użytkownicy Kaczej Agencji Informacyjnej też mogą namawiać do niej inne osoby

      Usuń
    7. Ja to będę raczej namawiać ludzi do kupowania pisma a nie do niekupowania.

      Usuń
  5. Nigdy nie widziałem KD w empiku - jest tam zalew tytułów dziecięcych, pełno jakiś dodatków i gadżetów, ale nawet jak szukam wśród tych setek gazetek, to KD nigdy nie widzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w Kielcach w empikach KD zawsze jest, ale ciężko go faktycznie wśród tego całego badziewia znaleźć

      Usuń
  6. Mnie się marzy reprint wszystkich gier planszowych z lat 1996-1999. 20 lat minęło i z sentymentu pewnie kupiłbym wszystko. No i planszówki też teraz rozkwitają.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiecie może czy da się gdzieś jeszcze dostać 1 tom Kaczogrodu ? 2 dalej jest w księgarniach, ale pierwszy wszędzie wykupiony. Mogą być też punkty stacjonarne, jeśli ktoś gdzieś widział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałem sporo egz. 1. tomu w Empikach, więc w większości jeszcze powinno coś się ostać.

      Usuń
  8. Proponuję demonstracje przed siedzibą Egmonta z hasłami ,,Nie dla gadżetów" , ,,Koniec plastikowych badziewi" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapowiedzi brak bowiem w czasach - dajmy na to - lata 1994 2010 - z pewnoscia redakcja miala plany wydawnicze na caly rok z gory, a teraz podejrzewam, ze robia wszystko na ostatnio chwile, co spowodowane jest brakiem stabilnosci i niepewnosci do do dnia jutrzejszego...Szkoda wielka

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Znamy szczegółowe informacje o komiksie Marvela ze Sknerusem!