Włoch w gościnie - Sisters 8 "Dla niej wszystko" - recenzja [KOMIKSY DLA WSZYSTKICH]

Jeszcze w poprzednim roku do sprzedaży trafił nowy album serii Sisters - Dla niej wszystko. Czas na kolejne przygody Marine i Wendy. Czy nadal są one śmieszne? Odpowiedź znajdziecie w recenzji.
Przy okazji chciałbym zauważyć, że w międzyczasie na stacji Teletoon+ zaczął być emitowany serial animowany oparty na serii komiksowej Sisters. Nie widziałem, ale słyszałem, że serial zebrał całkiem dobre opinie.


W 8. albumie serii Sisters - Dla niej wszystko nie da się znaleźć żadnych rewolucyjnych zmian i tak samo jak wcześniejsze 7 tomów serii, album składa się z serii gagów o przygodach Marine i Wendy, sióstr. W tym albumie oprócz pojedynczych historyjek można dodatkowo zauważyć dwa główne tematy gagów - wyjazd do USA i przyjazd Włocha. Czy wprowadzenie nowych motywów fabularnych wpłynęło pozytywnie na poziom albumu? I tak, i nie.
Według mnie jednym z głównych problemów 8. albumu jest to, że jeden z wątków prowadzi donikąd i w ogóle nie jest śmieszny. Chodzi mi dokładnie o motyw z wyjazdem do USA. Wątek się przewija w kilku gagach na początku albumu i są to jedne z najgorszych gagów z serii (np. Wendy sprzedająca Marine rysunki). Wówczas stwierdziłem - nie narzekajmy, może sam wątek wyjazdu do USA będzie ciekawy. Problem jednak stanowi fakt, że przynajmniej w tym albumie nie pojawiła się żadna historyjka rozgrywająca się w USA, a wątek znika po kilkunastu pierwszych stronach. Także przyjazd Włocha, Luigiego nie został właściwie wykorzystany. Włoch pojawia się w kilku gagach i trudno mi nawet teraz przypomnieć o czym one były.
Nie wiem czy to wynika ze zmęczenia materiału czy z innego powodu, ale seria w dużej części stała się mało śmieszna. Jest kilka bardzo fajnych gagów np. historia z domkiem lalek, gag ze zmywaniem czy z figurkami kolekcjonerskimi. Fajnie też, że pojawiają się gagi czy to ze starszymi Wendy czy Marine czy z siostrami jako superbohaterkami, bo zawsze jest to miła odmiana. Niestety jest też coraz więcej gagów, które są prostą kopią schematu "Marnie jest bardzo głupia". Są to gagi bardzo powtarzalne, a przy tym nie podoba mi się, że młodsza ze sióstr raz jest przestawiana jako bardzo mądra osoba, a raz jak ostatnia głupolka.
Z powodu obniżającego się poziomu serii myślę, że Egmont powinien trochę zwolnić z wydawaniem Sisters, a spróbować wydawać inną humorystyczną frankofońską serię komiksową. Obecnie komiks Cazenove'a i Maury'ego jest jedyną wydawaną w Polsce serią komiksową składającą się z 1-stronicowych gagów, a we Francji jest to znacząca część rynku, więc sądzę, że Egmont miałby szeroki wybór tytułów do wyboru.
To że komiks posiada parę wad nie oznacza się, że nie da się znaleźć sporych zalet albumu. Bardzo mi się podoboło, że szczególnie w pierwszej połowie tomu roi się od nawiązań popkulturowych. Garfield, Calvin i Hobbes, Catwoman, Cubitus, a w tle da się także zauważyć kilka innych nawiązań komiksowych. Oprócz tego warto zauważyć, że rysunki są na standardowym, bardzo wysokim poziomie... przez większość albumu. Niestety w tomie pojawiło się też kilka historyjek, które wyglądały dziwnie pusto, biednie.
Pierwsze albumy Sisters bardzo mi się podobały. Niestety od pewnego momentu poziom gagów nieustannie spada. Choć w Dla niej wszystko można znaleźć kilka bardzo dobrych historyjek, które niesamowicie śmieszą, to niestety większość albumu wypada blado. Dobrze, że przynajmniej można nacieszyć oko rysunkami i spróbować znaleźć smaczki ukryte w tle.

Ocena albumu: 6/10

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.
Sisters 8 - Dla niej wszystko
Data premiery: 7 grudnia 2017, liczba stron: 48, cena okładkowa: 24,99 zł, format: A4, scenariusz: Christophe Cazenove i William Maury, rysunki: William Maury, tłumaczenie: Maria Mosiewicz, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-1988-8

Przykładowe strony:
 źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska

Komentarze

Popularne posty z tego bloga