Wakacyjne powroty z przeszłości - Gigant Poleca 198 "Kaczogrodzkie wakacje" - recenzja

W najnowszy tomie Giganta, Kaczogrodzkie wakacje, pojawiło się kilka dawno niewidzianych serii, jest kolejny komiks z Doubleduckiem, jest też komiks z KAWĄ, a także historyjka z Amoriną (patrz GP 173). Powracają też tacy autorzy jak De Vita, Cavazzano czy Casty. Jednak nie zawsze takie powroty kończą się dobrze, jak wypadły powroty zamieszczone w najnowszym Gigancie?

Ostatnimi laty tomy wakacyjne zwykle zawodziły, zawierały sporo krótkich historyjek, a brakowało dłuższych, także rzadko stawiano na sprawdzone nazwiska, a dawano komiksy mało znanych twórców. W tym roku się to zmieniło, ponieważ w Kaczogrodzkich wakacjach postawiono na kaczą plejadę gwiazd, jest kilka znanych i lubianych serii, a autorami komiksów są najlepsi włoscy twórcy komiksów. Jak prezentuje się tom, który powinien się udać?
Pierwszy komiks tomu jest oparty na oklepanym motywie, znanym z Skarbnicy wiedzy Rosy, w Autorze nieznanym Transgaarda i Cavazzano Młodzi Skauci chcą się dowiedzieć kto jest twórcą Poradniku Młodego Skauta, tropy prowadzą do Kornwalii. Historyjka ma bardzo fajny początek, który zapowiada, że będzie to fajna kryminalna historyjka, niestety tajemnica dość szybko zostaje wyjaśniona. Rozwiązanie (będące retrospekcją) choć zajmuje prawie połowę komiksu jest średnio ciekawe. Według mnie komiks jest po prostu średni, choć ma dobre elementy, lecz warto docenić świetne rysunki Cavazzano, szczególnie całostronicowy kadr ze strony 24. - jak dla mnie mistrzostwo. 7/10. Ciekawostka: komiks jest kontynuacją serii o podróży Młodych Skautów przez Europę, pierwszy komiks z tej serii pojawił się w lipcowym KD.
Jak wymyślić Przebój roku? Przekonacie się tego czytając komiks Casty'ego i De Vity. Jest to zabawna historyjka, w której Zgryzio kradnie piosenkę Mikiego Krówka ryczy. Cały komiks jest wypełniony akcją, Miki próbuje udowodnić, że to on napisał Krówka ryczy, ale Zgryzio robi wszystko by mu w tym przeszkodzić. Wiele zwrotów akcji, tajemniczy bohaterowie, którzy ujawniają się w końcówce, a także kilka występów gościnnych. Do tego dochodzi ogromna dawka humoru, komiks naśmiewa się z obecnego rynku muzycznego, który promuje słabe piosenki (Im głupsze słowa, tym większy sukces piosenki - Zgryzio), a także trochę z całego showbiznesu. Jak to często bywa w komiksach Casty'ego, akcja jest bardzo zagęszczona, co widać po stronach, na których jest kilkanaście dymków. Do tego dochodzą świetne rysunki De Vity. Świetny komiks, żartujący z otaczającej nas rzeczywistości, lecz osadzony z mysim świecie, jedyne co mogę wytknąć to zbyt wiele przypisów wyjaśniających komputerowe pojęcia, 9,5/10. Warto też docenić tłumacza, ponieważ cały komiks jest świetnie przełożony.
Źródło znów bije Figusa i Picone przenosi czytelnika w czasy Indian i przedstawia problemy Donalda Półleżącego Byka z doniesieniem wody do domu. Niektórym takie komiksy się nie podobają, ale ja nie mam nic do komiksów osadzonych w realiach historycznych, np. komiksy umieszczone w epoce lodowcowej zwykle mi się bardzo podobały. Ten komiks ma jeden poważny problem - nie jest śmieszny. Przygody Donalda z doniesieniem wody są nudne, a zakończenie komiksu jest wyrwane z kontekstu i trochę nielogiczne. Jedyne co spodobało mi się w tym komiksie to gra w rugby i bardzo fajne, klimatyczne rysunki. 5,5/10
Wakacje superbohatera Carlo i Ottavio Panaro to średnia historyjka w której Sknerus chce się pochwalić tym, że zna Superkwęka przed maharadżą. Bardzo sztampowa, prowadząca do jedynego możliwego rozwiązania. Na dodatek początek jest zbyt długi i bardzo słaby, ponieważ ile razy można widzieć scenę w której Superkwęk chce zrobić bohaterską rzecz, a maharadża przypadkowo jej nie widzi. Rysunki nie zachwycają, według mnie na części z nich jest trochę za gruba kreska. 4/10
Cichy wielbiciel Burattiego i Asaro zrywa ze wszelkimi schematami, ponieważ w nim Magika dostaje szczęśliwą dziesięciocentówkę na samym początku. Dzięki temu komiks przedstawia świeże spojrzenie, w komiksie pojawia się wiele nowych, świeżych gagów. Niestety po kilku stronach historyjka staje się przewidywalna, na dodatek nie podoba mi się, że Magika została przedstawiona w niej jako kompletnie głupia osoba. Mimo poważnych wad doceniam innowacyjność komiksu, rysunki w normie, 6,5/10.
Do Kaczogrodu dotarła dziwna plaga, masowo są kradzione listy miłosne. W Listach do K Gagnora i Mangiatordi szykujcie się na powrót Amoriny (znanej z Miłości i zemsty). Komiks, tak samo jak pierwsza historyjka z Amoriną, oprócz ciekawej fabuły, bawi się różnymi stylami rysunku. Są strony tradycyjnie narysowane, pojawiają się też sceny wzorowane na stary film czy też sceny akcji, które bardziej przypominają komiksy superbohaterskie. Głównym złoczyńcą jest Dwójka Pik, który przypomina Człowieka-Zagadkę z komiksów DC. Fabuła to zwykła potyczka z złoczyńcą, ale dzięki ciekawej relacji pomiędzy Sknerusem, a Kaczencją (aka Amoriną) w komiksie jest sporo humoru, a kolejne strony połyka się w mgnieniu oka. 9/10.
Bezprawie i porządek Secchiego i Asteritiego to krótki komiks w którym Piotruś chce okraść pewnego bogacza, tym razem pomaga mu Zocha. Prosty zapychacz, średnio śmieszny, trochę przesadzono z zachowaniem Zochy, ale na szczęście cała fabuła mieści się na 10 stronach, nie jest przeciągnięta. Rysunki jak to ostatnia u Asteritiego średnio czytelne. 5,5/10
Nieznani sprawcy Bosco i Sciarrone to kolejny komiks z Doubleduckiem wydany w Polsce. Tym razem Doubleduck i Kay K poszukują hakerki należącej do grupy Unknown (parodia Anonymous), trafiają przy tym do Hong Kongu. Według mnie jest to świetny komiks szpiegowski, z kilkoma ciekawymi zwrotami akcji, drobną dawką humoru i ciekawymi postaciami. Przy okazji jest kontynuowanych kilka wątków, kilka postaci powraca, więc czuć na każdej stronie klimat serii. Świetne rysunki, świetnie dopasowane kolorowanie, ogólnie trudno się czegoś przyczepić. Szkoda tylko, że choć większość komiksów z tej serii jest publikowanych rok po oryginalnej premierze, to na tego musieliśmy czekać prawie 3 lata. 9/10
Uciekający pociąg Gagnora i Usai to krótka historyjka o podróży Babci Kaczki pociągiem. Krótki zapychacz, sprowadzony praktycznie do jednego gagu (Gęgul zatrzymuje się w kolejnych barach), ale dzięki sympatycznym rysunkom przyjemnie się do czytało. 6/10
Operacje i wakacje to powrót KAWY, ale w sumie to nie do końca. W komiksie Martinoliego i Tosoliniego Donald i Dziobas uciekają na wyspę, by uniknąć spotkania z Sknerusem i kolejnej misji dla KAWY. Komiks jest śmieszny, w sumie też ma dość ciekawą, rzadko pojawiającą się fabułę, lecz według mnie jest za długi. Niektóre sceny są za długie przez co nie są tak śmieszne jakie mogłyby być. Ale jest sporo zwrotów akcji. Sam takiego rozwoju fabuły się nie spodziewałem, więc ogólnie mi się podobał. Rysunki dobre. 7,5/10
Ostatni komiks, czyli Śniadanie z obiadem za jednym przysiadem Pesce i Daleny opowiada o zaproszeniu na brunch, lecz Donald nie posiada dyplomu z Akademii Mleka i Miodu. Uch... To jest komiks typu "zbyt dziwny by był dobry". Akademia Mleka i Miodu? Dyplom z tej akademii? Jak dla mnie jest to najsłabszy komiks w tym tomie, słabo narysowany, zbyt karykaturalnie z bardzo dziwnym scenariuszem, 3/10.
Te komiksy, które miały być dobre, są dobre, reszta niestety jest zaledwie średnia. Listy do K, Nieznani sprawcy i Przebój roku to jedne z najlepszych komiksów, które czytałem w tym roku. Śmieszne, świetnie narysowany, a na dodatek każdy jest zupełnie inny. Reszta tomu - średnia, ale nie są to komiksy, które nudzą, zwykle dobrze narysowane, ale brakuje im czegoś w scenariuszu. Jak dla mnie - najlepszy tom od kilku miesięcy i żaden fan serii zamieszczonych w tym tomie (Doubleduck, KAWA, Amorina) czy twórców (Casty, De Vita, Cavazzano) się nie zawiedzie. A na dodatek tom zakupicie nie tylko w kioskach, ale też w prawie każdej księgarni internetowej (z rabatami)
 Łączna ocena tomu: 8/10  

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.

Gigant Poleca 198 - Kaczogrodzkie wakacje
Data premiery: 15 lipca 2016, liczba stron: 256, cena okładkowa: 14,99 zł, format: B6, tłumaczenie: Jacek Drewnowski, wydawnictwo: Egmont, ISBN 978-83-281-9931-6
Kupisz m.in. w aros.pl, bonito.pl, sklep.gildia.pl
Skład na Inducks 

źródło ilustracji: materiały własne

Komentarze

  1. Informacyjnie. Dziś dotarł kolejny Gigant z prenumeraty, tj. nr 9/16 pt. Blaszana pułapka. Data wysyłki: 01.08.16r.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem na wakacjach, więc nie wiem czy do mnie już doszedł (ale obstawiam kolejny poniedziałek).

      Usuń
  2. Autor nieznany : Szczerze mówiąc oceniłbym komiks niżej niż ty bo jak dla mnie był dość słaby. Don Rosa nie ma monopolu na historyjki o historii o pochodzeniu Młodego Skauta ale on zrobił to dobrze a ten komiks nieudolnie. To tak jakby nie mieli pomysłu kto jest autorem poradnika to powiedzieli sobie : ,,Dajmy jakiegoś pierwszego lepszego dziadka mieszkającego w chatce gdzieś na uboczy i będzie gites''. Przydałoby się więcej pomysłowości w scenariuszu który był oklepany. Na plus : rysunki (zwłaszcza strona 24) i postać księgowego. Ogólnie: 5,5/10

    Przebój roku: bardzo dobry komiks. Nie będę się rozpisywał bo niejaki ,,fan Scarpy'' :) już napisał w tej recenzji słowa pod którymi ja się 100 % podpisuje. Patrzenie jak niektóre osobistości Myszogrodu zrobią wszystko by pozbyć tej piosenki był przekomiczny i daje mocne 9/10

    Źródło znów bije : moja opinia jest zbieżna z opinią z tej recenzji. Nie mam nic więcej do dodania.

    Wakacje superbohatera: Pierwsza połowa komiksu nudna i słaba. Druga połowa trochę lepsza, ale całość ogólnie 4/10.

    Cichy wielbiciel: komiks podobał mnie się tylko zakończenie jakby takie trochę słabsze. 6,5/10

    Listy do K : bardzo dobry komiks, oryginalne kolorowanie i rysowanie. Ogólnie 8/10

    Bezprawie i porządek: bardzo słaby komiks. Ocena : 2/10

    Nieznani sprawcy: Nie rozumiem zachwytów. Jeden z gorszych komiksów z DoubleDuckiem jaki czytałem. Zachwalałeś rysunki a mnie właśnie się nie podobały. Kanciaste, Kay K wygląda jakoś dziwnie, jak nie ona (jest narysowana inaczej niż zwykle co mnie osobiście się nie podoba). Początek komiksu słaby, potem się komiks rozkręca i jest całkiem dobrze. Ogólnie jednak, bez rewelacji i ,,tylko dobrze''. Ocena: 6/10

    ,,Uciekający pociąg'' i ,,Operacje i wakacje'' : dwa bardzo śmieszne i przyjemne komiksy. Zwłaszcza ten drugi bardzo mnie się podobał. Lubię bardzo postać Dziobasa i ten jego absurdalny charakterek.

    ,,Śniadanie z obiadem za jednym przysiadem'' : pomysł na komiks dziwny i w sumie komiks raczej średniawy to na takie 4/10 zasługuje.

    Ogólnie numer dobry ale nie jakoś wybitnie się wyróżniający.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uważam że sama fabuła sprawców nieznanych była naprawdę dobra ale jeśli chodIc o rysunki to zgadzam się z "kaczogrodem"-niestety nie są najlepsze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Znamy szczegółowe informacje o komiksie Marvela ze Sknerusem!

Gigant Mamut 41 "Podróże małe i duże" - zapowiedź - kapitan Nemo i Kwantomas