Z kina na karty komiksu - Lucky Luke 55 "Ballada o Daltonach i inne opowieści" - recenzja [KOMIKSY DLA WSZYSTKICH]

Tak samo jak w przypadku Asteriksa, większość albumów serii Lucky Luke składa się z jednej pełnometrażowej opowieści. Jednak od tej reguły są wyjątki, jednym z nich jest wydany ostatnio przez Egmont album Ballada o Daltonach i inne opowieści. Wydane kilka lat temu przez Egmont zbiorcze wydanie dwóch pozostałych albumów zbierających krótkie historie bardzo mi się podobało, więc mam nadzieję, że Ballada o Daltonach będzie utrzymana na podobnym poziomie.


Ostatnio wydany w Polsce 55. album serii Lucky Luke, Ballada o Daltonach i inne opowieści, składa się z czterech historyjek opowiadających o przygodach dzielnego kowboja. Jak można wywnioskować po tytule, główną częścią albumu jest komiksowa adaptacja filmu Ballada o Daltonach.
Jako że w Polsce filmy o Lucky Luke'u są średnio znane, między innymi przez to, że większość z nich została zdubbingowana zaledwie kilka lat temu, pokrótce opiszę historię powstania filmu. Ballada o Daltonach to stworzony m.in. przez Morrisa i Goscinny'ego pełnometrażowy film o przygodach Lucky Luke'a i Daltonów. Film zadebiutował w 1978 roku, kilka miesięcy po śmierci Goscinny'ego.  Fabuła filmu skupia się na spadku, który mają otrzymać Daltonowie. Jest jednak jeden warunek. Otrzymają go tylko jeżeli pod okiem zaufanego człowieka (czyli Lucky Luke'a) zabiją wszystkich członków rady przysięgłych, którzy skazali stryja braci Daltonów na śmierć. Wraz z filmem powstała jego komiksowa adaptacja, oryginalnie wydana w odcinkach w magazynie, a następnie kilka lat później w 55. albumie serii. Co interesujące, adaptacja powstała w formacie przypominającym paski komiksowe.
Komiksowe adaptacje filmów rzadko kiedy trzymają jakikolwiek poziom. Według mnie Ballada o Daltonach jest chlubnym wyjątkiem. Na 27 stronach udało się zaprezentować skoncentrowaną fabułę filmu, nie zapominając przy tym o humorze, dostosowując go do medium jakim jest komiks. Sama historia jest bardzo dobra, sceny z kolejnymi ławnikami są śmieszne, a na dodatek na tyle się różnią, że nie nużą po dłuższym czasie. Według mnie szkoda, że twórcy jeszcze dalej nie odeszli od fabuły filmu, ponieważ nieobeznanego czytelnika może trochę zaskoczyć scena snu Joego (m.in. z nawiązaniem do Deszczowej piosenki) czy śpiewający narrator. Był duży potencjał na adaptację, po której nie byłoby czuć, że jest adaptacją. 7,5/10
Druga historia, Ukochana Jolly Jumpera, została napisana przez Grega, twórcę takich serii jak Komancze czy Luc Orient. Niestety, krótka opowiastka w której Jolly Jumper zakochuje się w pięknej klaczy, jest po prostu słaba. Brakuje w niej humoru, który dopiero pojawia się w końcowym gagu. Szczególną męczarnią są pierwsze 4 strony, który są bardzo nudnym i przydługim wstępem do właściwej akcji. 4,5/10
Kolejna historyjka przenosi nas do... przeszłości. Rozróba w Pancake Valley to komiks pochodzący z 1955 roku, czyli z czasów kiedy seria Lucky Luke liczyła zaledwie 9 tomów. Historia opowiada o poszukiwaniach zaginionego rok temu Jolly Jumpera. Nie wiem dlaczego tak różniącą się stylem rysunków i fabuły historyjkę zamieszczono w albumie. Pod względem sposobu prowadzenia fabuły przypomina mi pierwsze Tintiny. Lucky Luke jest bohaterem, któremu nic nie grozi, potrafi zrobić wszystko, a sposoby wyjścia z opresji często są absurdalne np. burzy budynek kichnięciem. Dodatkowo komiks jest archaicznie narysowany, co nie ułatwia odbioru historyjki. bez oceny
Tom kończy Szkoła szeryfów, czyli 8-stronicowy komiks o tym jak Lucky Luke zostaje nauczycielem w szkole i uczy siódemkę chętnych na szeryfów. Według mnie jest to przykład jak stworzyć dobrą krótką historię o Lucky Luke'u. Bierze się jakiś interesujący temat (w tym wypadku szkołę szeryfów) i wokół niego tworzy się parę gagów. Choć fabuła jest prosta jak budowa cepa to dzięki dawce śmiechu, który towarzyszy lekturze komiksu, nie czuć tego aż tak. 7/10
Ballada o Daltonach i inne opowieści to najdziwniejszy album z Lucky Luke'em jaki przeczytałem i trudno go nazwać zwykłym albumem. Według mnie bardziej jest to zbiór dziwnych, po części eksperymentalnych, nie zawsze dobrych historii. Głównie dla fanów, reszcie polecam zapoznać się najpierw z innymi albumami z przygodami samotnego kowboja.
Dodatkowo albumowi Ballada o Daltonach i inne opowieści przyznaję Nagrodę Czwartego Siostrzeńca za jedną z najbrzydszych i najgorszej pokolorowanych okładek komiksów.

Ocena albumu: 6,5/10

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.

Lucky Luke 55 - Ballada o Daltonach i inne opowieści
Data premiery: 2 czerwca 2017, liczba stron: 48, cena okładkowa: 24,99 zł, format: A4, scenariusz: René Goscinny, Morris i Greg, rysunki: Morris, tłumaczenie: Maria Mosiewicz, wydawnictwo: Egmont Polska, ISBN 978-83-281-1908-6


Przykładowe strony:
źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont Polska

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kaczor Donald 2024-03 - dziś premiera - 30-lecie pisma + przedruk 1. numeru