Gigant Poleca Extra 2025-04 "To właśnie Donald!" - dziś premiera - legendarny komiks Roty, Cavazzano i Camboni
Dziś do sprzedaży trafił czwarty w tym roku Gigant Poleca Extra, który jest tomem poświęconym Kaczorowi Donaldowi. W liczącym 336 stron
wydaniu pod tytułem To właśnie Donald! znajdziecie wiele
ciekawych opowieści o pechowym kaczorze, w tym historię Marco Roty, która
przez wielu jest nazywana Życiem i czasami Kaczora Donalda. Tom kupicie
też m.in. na Egmont.pl.
Publikacja
jest oparta na
42. tomie Lustiges Taschenbuch Enten-Edition, który został oryginalnie wydany w 2014 roku z okazji 80. urodzin
Donalda.
- Okładka - rys. Andrea Freccero
- Wszystkiego najlepszego, Donaldzie! - scen. i rys. Marco Rota - 32 strony
- Waza pełna kłopotów - rys. Alessandro Barbucci - 15 stron
- Amnezyjny pirat - 60 stron
- Leśne skarby - 28 stron
- Nadzwyczajna ekranizacja - scen. i rys. Giorgio Cavazzano - 29 stron
- Szczęśliwa godzina - rys. Luciano Gatto - 14 stron
- Drybling wokół studzienki - rys. Sivio Camboni - 34 strony
- Hamak pełen marzeń - 12 stron - reprint z GP 15 i MGG 42
- Król włóczęgów - 30 stron - reprint z GP 62
- Praktyczny prezent - rys. Vicar - 1 strona
- Gwiazdka z nieba - rys. Luciano Gatto - 25 stron
- Taki stary a taki głupi - rys. Giorgio Cavazzano - 52 strony - reprint z WS 3
Wszystkiego najlepszego, Donaldzie!, niezwykły komiks Marco Roty opowiadający o życiu Donalda od momentu wyklucia z jaja do pierwszych przygód z Hyziem, Dyziem i Zyziem, powinien być już dawno wydany w Polsce. Być może Gigant nie jest idealnym miejscem na publikację komiksu stworzonego z okazji 50. urodzin postaci, w którym Rota wzniósł się na wyżyny swojego kunsztu, ale zawsze lepsze to niż nic. A jest to historia ciekawa pod wieloma względami - pojawia się w nim motyw Babci Kaczki jako siostry Sknerusa, obecny we włoskich komiksach przez wiele dekad, a także wiele nawiązań do klasyków Barksa i krótkometrażówek.
Natomiast Nadzwyczajna ekranizacja to komiks zarówno napisany jak i narysowany przez Giorgio Cavazzano, co nie zdarzało się często. Nawiązuje on do klasycznej historii Gottfredsona Editor-in-Grief, w której Donald był jednym z drugoplanowych bohaterów, ale robi to w dość zaskakujący sposób. Inna ciekawa historia Cavazzano, Taki stary a taki głupi, zamyka tom. Ten komiks, stworzony z okazji 60. urodzin Donalda, akurat został wydany w poprzednim roku w jednym z tomów Włoskiego Skarbca, choć w trochę innej wersji.
W tomie też znajduje się solidna porcja włoskich opowieści z Kaczorem Dońkiem, w tym dłuższa historia licząca aż 60 stron, jest to najdłuższy komiks z młodszą wersją Donalda, jaki kiedykolwiek pojawił się w Polsce. Warto wspomnieć też o historii narysowanej przez Camboniego, a także dwóch komiksach z rysunkami Luciano Gatto. Wszystko to razem daje naprawdę bardzo dobry urodzinowy tom, z dwoma świetnymi komiksami dwóch mistrzów kaczych historii, a także wieloma innymi ciekawymi opowieściami o Donaldzie. Na pewno to jedno z bardziej interesujących wydań w tym roku.
Warto wspomnieć, że na początku maja pojawi się Gigant Poleca Extra z historiami związanymi ze wspinaczką i kolarstwem. Na blogu znajdziecie też harmonogram Giganta Poleca Extra na ten rok, w drugiej połowie roku dostaniemy m.in. kolejny tom Agentów i detektywów oraz wydania z serii Dookoła świata.
źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont
Niesamowita historia (przynajmniej dla mnie). Jako podlotek, mianowicie w latach 90tych pasjonowałem się Kaczorem Donaldem właśnie oraz piłką nożną (to pierwsze wróciło ze zdwojoną siłą stosunkowo niedawno, tu drugie wróci być może, kiedy zostanę emerytem, na pewno nie prędzej). Do tej pory nie wiem dlaczego i do końca życia będzie to stanowiło dla mnie tajemnicę, ale upatrzyłem sobie reprezentację Brazylii jako tą jedną, jedyna ulubioną. To były złote czasy dla Brazylii i Jej reprezentacji - Roberto Carlos, Rivaldo, Taffarel....RONALDO. Jakie było moje zdziwienie, gdy na pierwszej stronie komiksu 'Drybling wokół studzienki' pod planszami, jako autor scenariusza widniało "Ronaldo Luis Nazario De Lima", a więc pełne imiona i nazwisko ostatniego piłkarza wymieniowego przeze mnie, wszak najbardziej rozpoznawalnego (najlepszego?) i najpopularniejszego tamtej reprezentacji Brazylii.
OdpowiedzUsuń