1000 razy ech... - dane o sprzedaży KD w październiku 2019
Wynik sprzedaży tysięcznego Kaczora Donalda można chyba skomentować jednym wielkim Ech... Zgodnie z danymi udostępnionymi wczoraj przez ZKDP, październikowy numer pisma (KD 2019-11) sprzedał się w 17 766 egz. Nakład wyniósł 34 002 egz., czyli sprzedało się 52,5% wydrukowanych kopii.
Nie jest to nawet najwyższy wynik w tym roku. Lepiej sprzedały się wydania marcowe i majowe, marcowy numer otwierała niezwykle ładnie wyglądająca okładka z Magiką, a dodatkiem były dwa prezenty niespodzianki, natomiast majowy numer zwierał w sobie "smoczy łuk". Warto jednak podkreślić, że być może dane są niepełne i nie obejmują egzemplarzy sprzedanych na egmont.pl (gdzie numer nadal jest dostępny). Jednak nawet dodanie kilkuset kopii do wyniku, nie czyni go dobrym.
Mimo niezbyt dobrych wieści, chciałbym podkreślić, że obecnie w sprzedaży znajduje się pierwszy Kaczora Donald z rocznika 2020. Wydanie zawiera komiksy Midthuna, Vicara, Ferioliego czy Barksa, a możecie go kupić nie tylko w kioskach, ale też na Egmont.pl i empik.com. Wspierajmy sprzedaż Kaczora Donalda.
Źródło ilustracji: materiały własne, materiały prasowe - Egmont
Nie jest to nawet najwyższy wynik w tym roku. Lepiej sprzedały się wydania marcowe i majowe, marcowy numer otwierała niezwykle ładnie wyglądająca okładka z Magiką, a dodatkiem były dwa prezenty niespodzianki, natomiast majowy numer zwierał w sobie "smoczy łuk". Warto jednak podkreślić, że być może dane są niepełne i nie obejmują egzemplarzy sprzedanych na egmont.pl (gdzie numer nadal jest dostępny). Jednak nawet dodanie kilkuset kopii do wyniku, nie czyni go dobrym.
Mimo niezbyt dobrych wieści, chciałbym podkreślić, że obecnie w sprzedaży znajduje się pierwszy Kaczora Donald z rocznika 2020. Wydanie zawiera komiksy Midthuna, Vicara, Ferioliego czy Barksa, a możecie go kupić nie tylko w kioskach, ale też na Egmont.pl i empik.com. Wspierajmy sprzedaż Kaczora Donalda.
Źródło ilustracji: materiały własne, materiały prasowe - Egmont
Nawet wczoraj widziałem 1000 numer w warszawskim kiosku - sporo ich zostało... Sam kupiłem ten numer po raz pierwszy od chyba 20 lat.
OdpowiedzUsuńGdzie? Ja nie mogłem nigdzie(Pruszków/Warszawa) dostać wtedy jak był ponoć dostępny...
UsuńA ja nigdzie go nie widziałem a chciałem kupić
OdpowiedzUsuńNie kupowałem kaczora donalda przez ostatnie 10-15 lat i po zakupie na plus widać, że papier oraz tusz stoi na o wiele lepszym poziomie niż w przełomie tysiąclecia. Niestety 10 zł za 50 str komiks, który przeczytam w 2 godziny zachwycając się nad kreską to nie jest konkurencyjna cena. Zabawka niestety mnie nie interesuje, a zakładam, że bez niej komkis kosztowałby pare zloty mniej. Gdyby komiks był w obecnej długości ale kosztował 5 zł niewątpliwie kupowałbym każdy numer za 30 zł można kupić ciekawą książke (np. fantasy, pośrednia konkurencja). Komiksy tak jak gazety odejdą do lamusa wg mnie jedyny potencjał jaki jest to na komiksy online np. w postaci subskrypcji (reklama poprzez fejsbooka może być o wiele bardziej efektywna).
OdpowiedzUsuńCo ja mam powiedzieć, druk kolorowy to jednak druk kolorowy, choć cena "Kaczora Donalda" nie jest też jakoś strasznie atrakcyjna. Choć gdyby popatrzeć na takie mangi, bardzo popularne, niby 4 razy grubsze, ale też dwa razy droższe, dwa razy mniejsze i w cz-b.
UsuńGiganty w prenumeracie kosztują 10 zł/tom i szczerze - niczego tańszego na rynku nie ma.
Ale zgadzam się z tobą, że powinna być dystrybucja cyfrowa i uważam, że komiksy Disneya są wprost stworzone do niej.
No nie wiem. Osobiście nie lubię czytać komiksów w wersji elektronicznej. Jest to po prostu niewygodne, chyba, że mamy jakiś szerokokątny tablet czy czytnik książek. Ale rozumiem, że dla części odbiorców byłaby to jakaś alternatywa. Uważam, że jako dodatek/uzupe) niebie do papierowych wydań to wersja elektroniczna mogłaby być. Ale żeby całkiem miały zastąpić papier no to nie.
UsuńA co do ceny KD - kiedyś próbowałem szacować koszt takiego wydania i wyszło mi, że koszt zabawki może nie przekraczać nawet 1 złotego, tak więc gazeta niewiele by potaniały bez gadżetu. Z drugiej strony skoro Giganta w prenumeracie mogą sprzedawać po 10 zł, i jeszcze im się to opłaca, to znaczy, że cena KD jest jednak zbyt wysoka. Z drugiej strony teraz większość takich gazetek dla dzieci w formie miesięcznika kosztuje ok. 10 zł, a jednak KD to 40 stron komiksu obecnie.
Usuń10 zł za 52 strony kolorowego zeszytu to świetna cena w obecnych czasach.
UsuńEkchem, kolego drogi, bez urazy ale się mylisz. 10 zł za 52 strony komiksu to nie jest "świetna cena" a już na pewno nie w "tych czasach" w których inne wydawnictwa potrafią wydawać ponad 600 stron kolorowego komiksu w twardej oprawie za mniej niż 80 zł (cena katalogowa, w sklepach faktycznie taniej) lub 750 stron (również w twardej oprawie) za niecałą stówę (i znów mowa o cenie katalogowej, w sklepach cena faktyczna jest niższa). Ceny komiksów Egmont, w tym Gigantów i Kaczogrodów, to niemal ździerstwo.
UsuńPodasz mi proszę nazwę chociaż jednego kolorowego komiksu mającego ponad 600 stron, który kosztuje okładkowo mniej niż 80 złotych? Bo coś znaleźć nie umiem.
UsuńRównież jestem zainteresowany, nie miałem świadomości, że takie powieści graficzne istnieją. Poproszę o tytuły tej co ma 600 stron oraz tej o 750 stronach. Dzięki!
Usuń1000 numer sprzedałby się lepiej, gdyby Egmont o to zadbał. Żadnej kampanii reklamowej, żadnej akcji w internecie itp. To była dobra okazja żeby o KD przypomnieć i chociaż na jakiś czas poprawić sprzedaż. W dodatku sam numer niczym się nie wyróżniał. Brak jakiejkolwiek jubileuszowej okładki, która przyciągnęła by uwagę, a w środku mało ciekawych i wciągających komiksów.
OdpowiedzUsuńPrzecież była obwoluta, był dość spory szum medialny. Wszystko to zostało trochę wymuszone na Egmoncie tym niemniej było. Mimo to sprzedaż była licha...
UsuńAż się nie chce wierzyć. Dużo osób pisało że kupiło ten jeden raz z sentymentu 1000 numer. Nawet jacyś blogerzy czy publicyści. To nie podniosło sprzedaży? Szok. Chyba że te dane są z kosmosu...
OdpowiedzUsuńWidać zainteresowanych nie było wcale tak dużo jak wyglądało na to. Zmylił nas wydawało się duży szum wokół 1000-numeru a tu po prostu grupa fanów kaczych komiksów nie jest zbyt duża i tyle. Na pewno przykro....
UsuńKupiło by go więcej osób jakby numer był dostępny w tradycyjnej sprzedaży, a był to niestety biały kruk :(
UsuńPrzecież był dostępny w tradycyjnej sprzedaży. Dystrybucja jest wprawdzie kiepska ale nie aż tak, żeby mieć problem z kupnem.
UsuńA ja uważam że Egmont powinien zrezygnować z czasopism i wydawać komiksy tylko na rynek „księgarski”. Nie oszukujmy się, czasy się zmieniły. Kiedyś taki komiks o Donaldzie, Supermanie, Batmanie był tanią i prostą rozrywką dla przeciętnego dzieciaka.Dziś, w epoce internetu, serwisów VOD, facebooka, tanich gier video na komputery i konsole, smartfonów z grami i apkami rozrywkowymi dzieciaki nie mają parcia na zakup papierowego badziewia z historyjkami obrazkowymi. Wolą pomacać smartfona mamy z gierką free-to-play.
OdpowiedzUsuńDziś komiksy kupują głównie ci, którzy komiksem się interesują. Kaczogrody w twardej oprawie sprzedały się bardzo dobrze (jak na ten segment rynku), trzeba było nawet zlecać dodruki. Może czas wreszcie dać sobie spokój i przestać bić się o uwagę dzieciaków, które w większości i tak nawet nie zauważają istnienia takiego pisma i tylko czasem jakaś mama przez przypadek kupuje coś takiego swojej pociesze, żeby ta się nie nudziła w kolejce do przychodni itp.
Zresztą nawet Disney odpuszcza sobie z promocją swoich dawnych gwiazd i Myszkę Miki dziś można zobaczyć już tylko w intro do nowych produkcji WDAS. W Disneyowskiej telewizji też już tylko jakieś roboty, pyskate nastolatki, czarodziejki i tylko ostatnio z wielką łaską wypuścili remake „Kaczych Opowieści” z kulującą animacją (góra klika klatek na sekundę, klatki pośrednie prawie nie występują).
Najlepsze co może spotkać Disney-owskie komiksy to odpuszczenie sobie przez Egmont rynku śmieciowych czasopism i skupienie się na poważnych odbiorcach, bo jak widać rynek fanów komiksów z postaciami Disneya w Polsce jest.
Na pewno powinno się więcej wydawać na rynek "księgarski". Ale nie oszukujmy się - w księgarniach komiksy kupuje głównie nostalgia, czytelnik wyrobiony i nienajmłodszy do tego z pokaźny portfelem. Kaczor Donald to zawsze było czasopismo dla dzieci i takie powinno być nadal w kioskach i sklepach. Minimalnie ale jednak ileś tam dzieciaków przyciągnie. Skupienie się tylko na księgarniach raczej rynku Komiksów z Kaczkami nie rozrusza.
UsuńPrzypominam o mojej akcji ekologicznej ,,Kaczor Vernon kontra plastik" namawiającej do niekupowania ,,Kaczorów Donaldów" w proteście przeciwko dołączanym do nich plastikowym zabawkom.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem powinno się w ogóle zlikwidować gadżet dodawany do pisma.
UsuńA co powiecie na taką cenę KD?
OdpowiedzUsuńhttps://allegro.pl/oferta/kaczor-donald-11-1000-numer-8860203012