Nastolatek vs jaskiniowcy nieznający samogłosek - Frnck 1 "To dopiero początek" - recenzja [Komiksy dla wszystkich]

Prehistoria jest bardzo często wykorzystywanym tematem we wszelakich filmach, serialach, grach, ale także i komiksach. Z tego powodu twórcy Frnck nie mieli łatwego zadania, tworząc opowieść o chłopcu, który przenosi się z czasów współczesnych do prehistorii. Czy wyszli z tego obronną ręką? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, ale na pewno jedna z wielu nowych młodzieżowych serii zaprezentowanych ostatnio przez Egmont ma potencjał.

Pierwszy album cyklu Frnck zaczyna się dość niepozornie od sceny, w której główny bohater komiksu, Franck, ma spotkać się z rodzicami adopcyjnymi. Choć doprowadza do katastrofy i wielkiego zniszczenia, to para postanawia wziąć trzynastolatka pod opiekę. Franck jednak jednocześnie dowiaduje się, że nie wiadomo, czy jego rodzice na pewno zginęli. Sprawę dodatkowo komplikuje opowieść ogrodnika, który zdradza, że tak naprawdę on znalazł Francka w pobliskim lesie. Bohater postanawia wziąć sprawy we własne ręce i udaje się w stronę miejsca, gdzie go znaleziono, jednak wpada w dziwny wir wodny i trafia do czasów prehistorycznych, gdzie spotyka różne stwory, w tym jaskiniowców, którzy nie znają samogłosek.

Jaskiniowcy nieznający samogłosek - jeżeli miałbym wymienić jedną rzecz, którą Frnck najbardziej wyróżnił się po pierwszym tomie, to właśnie jest nią ten element. W różnych produkcjach w różny sposób pokazywano języki jaskiniowców, tu natomiast postawiono na taki, który w przypadku medium jakim jest komiks sprawdza się bardzo dobrze, a dookoła niego można też budować zabawne gagi, co już widać w tym albumie. Poza tym komiks nie za bardzo zaskakuje, ale też nie można powiedzieć, żeby nudził. To dopiero początek, jak wskazuje sam tytuł, jest pewnego rodzaju wprowadzeniem, przedstawia nam przyjazną rodzinę jaskiniowców, w której pewien zadomowi się Franck, a także mniej przyjaznych jaskiniowców, którzy chcieli ofiarować Francka tajemniczym czarno-białym istotom.

Choć album opowiada w miarę składną opowieść o przybyciu Francka do prehistorii oraz potyczce pomiędzy jaskiniowcami, to jest w nim wiele elementów na razie nieistotnych dla głównej fabuły, które mogą sprawić, że Frnck może stać się naprawdę interesującą serią. Choćby wątek związany z czarno-białymi istotami - są to postaci wyglądające niby jak ludzie, ale nie do końca. Co to za stworzenia? Może się w przyszłości dowiemy. Jeszcze bardziej intrygująca jest postać samego tytułowego bohatera, ponieważ dookoła niego krąży masę pytań. Czy tajemniczy wir, którym przeniósł się do prehistorii, ma coś wspólnego z zaginięciem jego rodziców? Co oznacza grzechotka zrobiona z muszli, którą miały Franck miał przy sobie? Już nie wspominając, że pewnie bohater będzie albo musiał się pogodzić z tym, że zostaje w prehistorii lub wymyślić jakiś sposób, jak powrócić do czasów współczesnych.

Wszystkie te elementy sprawiają, że seria ma naprawdę duży potencjał, tylko na razie na podstawie pierwszych 50 stron ciężko ocenić w jaką stronę pójdzie. Mam tylko nadzieję, że sama fabuła będzie trochę bardziej zaskakiwała czytelnika i trzymała w napięciu, bo w pierwszym albumie było kilka leniwych zabiegów fabularnych, jak np. ten z nadymką żarłoczną. Jednak przez większość czasu dzięki przyjemnemu połączeniu scen akcji, przygody i humoru z interesującym zestawem bohaterów, lektura dostarcza odpowiedniej dawki rozrywki. Nie brakuje też kilku poważniejszych scen. Bardzo wysoki poziom prezentują także rysunki Brice'a Cossu, które stoją w pewnym rozkroku pomiędzy realistycznym stylem a humorystycznym. Sprawdza się to idealnie, bo czytelnik może poczuć klimat prehistorycznego świata, zobaczyć przepiękne widoki, zwierzęta czy jaskiniowców, a jednocześnie mocno przerysowane miny sprawiają, że cały czas jest zabawnie i nie ma ani chwili nudy.


Przy okazji chciałbym pochwalić polskie wydanie, ponieważ zarówno pod względem tłumaczenia jak i samej edycji jest doskonale, co nie było zawsze normą dla ostatnich wydań Egmontu. Tutaj wszystko wygląda fantastycznie, dzięki czemu mogłem bez jakichkolwiek problemów delektować się lekturą komiksu.

Frnck ma potencjał na bycie świetną serią opowiadającą o prehistorycznych przygodach współczesnego nastolatka, a na razie jest po prostu przyjemną lekturą. To dopiero początek jest trochę sztampowym, lecz dobrym komiksem przygodowo-humorystycznym, ale pewne elementy umieszczone w nim przez Bocqueta i Cossu sprawiają, że z niecierpliwością czekam na kolejne albumy, ponieważ cykl może pójść w naprawdę ciekawe rejony. A pewnie fani prehistorycznych motywów pokochają serię już po pierwszym albumie.

Ocena albumu: 8/10

Dziękujemy wydawnictwu Egmont Polska za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego.

Frnck 1 - To dopiero początek
Data premiery 23 lutego 2022, liczba stron: 56, cena okładkowa: 29,99 zł, format: A4, oprawa: miękka, scenariusz: Olivier Bocquet, rysunki: Brice Cossu, tłumaczenie: Agata Cieślak, wydawnictwo: Egmont Polska, ISBN: 978-83-281-5087-4

 Przykładowe strony:

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Komiks Marvela ze Sknerusem pojawi się w... "Gigancie Poleca" 257?!

Gigant Poleca 256 "Klątwa księgi" - zapowiedź - Cavazzano, Andersen, Faccini