Gigant Poleca Premium 2025-01 "Superkwęk" - dziś premiera - REKORDOWY TOM z pierwszymi historiami!

REKORDOWY 624-stronicowy tom właśnie trafił do sprzedaży! W Gigancie Poleca Premium - Superkwęk znajdziecie ponad 600 stron klasycznych opowieści o kaczym mścicielu, w tym pierwszą, legendarną historię. Tom jest wydany w tym samym standardzie co inne specjalne Giganty w ostatnim czasie - w formacie A5 i możecie go także zamówić w Egmont.pl.
Publikacja składa się z komiksów oryginalnie wydanych w dwóch pierwszych tomach Lustiges Taschenbuch Ultimate Phantomias.

W tym momencie chcielibyśmy zachwycać się świetnym składem wydania, ale nie możemy. Od pojawienia się pierwszych przykładowych plansz dostawaliśmy wiele sygnałów o literówkach i "drewnianych" tekstach. Przejrzeliśmy na szybko komiks i niestety nie wygląda to najlepiej. Tekst w dymkach brzmi bardzo mechanicznie, a także pojawiają się różnorakie błędy jak np. brak tytułu Bandy dobrych chłopców na 1. stronie komiksu. Zmieniono też imiona części postaci - w komiksie o Superkwoczce Dulka Gibbona została przemieniona na Genialinę. Na dodatek w stopce wydania nie znajdziemy informacji o tłumaczu.

AKTUALIZACJA: Komiks był tłumaczony z niemieckiego przekładu, a nie z włoskiego oryginału. Obecnie pracujemy nad artykułem poświęconym tłumaczeniu, ale na ten moment nie jesteśmy w stanie obiecać, kiedy zostanie on opublikowany.

Nie możemy jednak zapomnieć o tym, że w tomie znajdziecie osiem pierwszych komiksów z Superkwękiem - legendarne historie przygotowane przez Martinę, Scarpę i De Vitę na przełomie lat 60. i 70., które zdefiniowały postać kaczego mściciela. Każda z nich jest bardzo wysoko oceniana, ale szczególnie warto pamiętać o komiksie z debiutem Superkwęka, do którego nawiązywano w historiach wydanych w Polsce wielokrotnie, choćby w słynnym Powrocie do korzeni, ale dopiero teraz możemy go przeczytać po polsku.

To nie jest jednak jedyna atrakcja wydania, ponieważ znajdziecie w nim także pierwszy komiks z Superkwoczką - słynna opowieść Martiny i Cavazzano. Komiks być może nie aż tak przełomowy jak pierwsza historia o Superkwęku, ale też bardzo ważny, też w kontekście wielu późniejszych opowieści o tej bohaterce. Wszystko to osładzają trzy inne klasyczne opowieści o Superkwęku, już wykonane przez mniej znanych twórców. 

Kolejny tom Giganta Poleca Premium trafi do sprzedaży 28 października. Jakie komiksy pojawiają się w tym wydaniu? Trudno na ten moment powiedzieć. Warto także wspomnieć, że w tym miesiącu, już w przyszłym tygodniu, pojawi się pierwszy tom cyklu Dookoła świata w Gigancie Poleca Extra.

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont

Komentarze

  1. Jeśli teksty są "drewniane" - myślicie, że to może być tłumaczenie AI? Przynajmniej częściowo?

    OdpowiedzUsuń
  2. A co się stało z tym nowym młodym tłumaczem, który wrzucał nawiązania do Walaszka i nowoczesnej popkultury? Już nie tłumaczy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przestali przysyłać propozycje, za śmieszny byłem na nich widocznie xD albo się ktoś zesrał na tym miętowo, że jak to hurr durr w komiksie dla dzieci takie rzeczy, ewentualnie przy 23 zmianie redaktora w miesiąc (a jak się nie zmieniala osoba to sie zmieniala nazwa stanowiska, wydawnictwo z borderline xD) gdzieś im się zgubiłem, a po przypomnieniu nie zapisali. Chociaż patrząc na to, kto tu robił korektę w tym tomie *mrug mrug* to jest jeszcze opcja, że akurat nie było wtedy nikogo piśmiennego w redakcji.

      Usuń
    2. a szkoda, bo ja te superkweki mialem gotowe od czasu przygotowania fanowskiej translacji, moglbym nawet mniej za nie policzyc xD

      jeśli ktoś chce poznać wersję zrobioną przez osobę, która zna chociaż na minimalnym poziomie włoski, polski i obróbkę komiksów to zapraszam na translacjedisneya.blogspot.com

      Usuń
    3. To jest bardzo smutne, co opisujesz, bo pokazuje jakiś totalny wewnętrzny bałagan w redakcji. A brak w stopce tego wydania jakiegokolwiek odniesienia do tłumaczenia (po prostu nie ma nic) to kpina - i z czytelnika, i z twórców oryginału. Na rynku wydawniczym staje się standardem zapis w umowie, że książka nie może być tłumaczona maszynowo. No i nazwisko tłumacza jest widoczne. Czy komiksy są jakieś gorsze? O korekcie to już nawet nie zaczynam...

      Usuń
    4. Osobiście słałem tam maile, żeby zrobili porządek z tymi obleśnymi wstawkami nawiązującymi do durnych internetowych memów o zabawianiu się z psami. Mam nadzieję, że nie ja jeden. Wstawiaj sobie takie rzeczy do własnej twórczości, nie czyjejś.

      Usuń
    5. To jest właśnie Polska, jak ktoś coś umie i robi to dobrze, to tak nie może być i trzeba go wywalić. Co do jakości tomu długo biłem się z myślami, bo jednak chciałbym mieć te komiksy na papierze w kolekcji, ale przy takim podejściu do tłumaczenia i wydania niestety rezygnuję z zakupu i wam też polecam. Egmont coraz bardziej pokazuje, że ma w nosie te komiksy i ich czytelników, jakość tłumaczeń, ilość błędów leci w dół na łeb na szyję, nie ma korekty, nikt chyba nawet tego nie przegląda przed drukiem. Przez wiele miesięcy w Gigant Poleca przy komiksach nie byli podawani autorzy, albo czasem byli a czasem nie - i oni MIESIĄCAMI tego nie poprawili, dopiero chyba ostatnio znów się pojawiają podpisy. Dramat.

      Usuń
    6. @symbolicinteraction to już lepiej kupić sobie z Włoch w oryginale te komiksy i sobie przetłumaczyć za pomocą Perplexity na przykład. Będzie tłumaczenie ze źródła, a nie ze słabego niemieckiego przekładu i jeszcze trochę we włoskim można się podszkolić.

      Usuń
    7. Super, że wam się podobają aluzje do posuwania psów w Kaczorze Donaldzie, no mnie się jednak nie podobają i z tego co wiem nie tylko mnie.

      Usuń
    8. Mnie się tam podobały tłumaczenia tego ,,nowegp młodego tłumacza, który wrzucał nawiązania do Walaszka i nowoczesnej popkultury" .

      Usuń
    9. @sdxdfgh

      Drogi Michale (jeśli dobrze odczytuję osobę za nickiem),

      abstrahując od jakości tłumaczenia najnowszego "Superkwęka", która jest skandaliczna i w której sprawie zapewne będę osobno kontaktował się z wydawnictwem, aby wyrazić moje rozczarowanie i sprzeciw;

      nie wstydzę się przyznać, że byłem jedną z osób, które zwróciły się wcześniej do Egmontu z uwagami po opublikowaniu Twoich tłumaczeń, w których pojawiły się aluzje do wulgarnych serialów oraz fora internetowego pełnego bluzgów i treści o charakterze seksualnym. Takie odniesienia, tak wyraźne i w takiej liczbie nie mają miejsca w publikacji przeznaczonej dla czytelników w każdym wieku. Nie mają miejsca.

      Nie wiem, czy masz jakieś formalne kwalifikacje do zawodu tłumacza, ale umieszczenie tych odniesień z własnej inicjatywy stanowiło w mojej opinii wyraźne złamanie etyki zawodowej tłumaczy. Poza zaburzeniem przyjaznego dla dzieci tonu oryginalnego komiksu (czyli pogwałceniem wierności wobec oryginału) było to też wg mnie narażenie pracodawcy, od którego przyjąłeś zlecenie, na nieprzyjemności i straty - bo gdyby takie sytuacje trwały nadal albo rozeszły się szerzej w sieci, wiadomy licencjodawca tych komiksów mógłby to dostrzec i zareagować. A licencjodawca ten nie lubi, gdy jego treści pojawiają się w takich kontekstach, i wobec swoich partnerów biznesowych potrafi reagować dość dotkliwie. Jako tłumacz wykonujący pracę dla swojego zleceniodawcy, związany z nim umową, powinieneś zdecydowanie powstrzymać się od takich działań.

      Podziwiam Twoją szeroką wiedzę na temat oryginalnych wydań Disneya, która - przyznaję bez oporów - jest większa od mojej. Jednak umieszczanie aluzji tego typu i o takiej wymowie w komiksach disnejowskich wskazuje, że niestety mimo takiej wiedzy nie wyczułeś ducha tych opowieści, formowanego przez takich twórców jak Carl Barks, który nie musiał uciekać się do skatologii ani wulgaryzmów, by śmieszyć.

      Pozdrawiam

      T. Tadla

      Usuń
    10. Cześć TT, możesz podać tytuły komiksów, w których pojawiły się aluzje o których piszesz?

      Usuń
  3. Nie obraziłbym się za jakiś artykuł pokazujący koneksje między wszystkimi wersjami giganta, jako osoba, która nie kupowała tego od lat troche sie w tym gubie a na jakies oficjalne wytłumaczenie od egmontu to chyba nie ma co liczyc. Jest gigant poleca, premium, mamut, special, megagigant, poleca extra itp. oczoląsu dostaje od tego

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałem brać na 100%, ale jak egmont ma jakość wydawanych komiksów w 4 literach to niech i tam szuka klientów. Nie biorę, jedyny sposób na takich ludzi to walić im po kieszeni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszło na to, że rekordowa to jest liczba błędów w tym tomie. Ledwo 600 stron a redakcja się gubi. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy redakcja KAI skontaktuje się z Egmontem z prośbą o wydanie oświadczenia w sprawie jakości tłumaczenia? Bo że Egmont sam z siebie coś wydusi, to jak widać nie ma co liczyć

    OdpowiedzUsuń
  7. Proszę o szczerą odpowiedź: da się to przeczytać (w całości), tak "na czystej k...", pomimo widocznych błędów? Czy jednak byłoby to zbyt bolesne? Chcę dopiero kupić po urlopie na którym szczęśliwie przebywam (no i po wypłacie 😁).Pytam też o to na FB Centrum...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Gigant Poleca Premium" o Superkwęku to GIGANTYCZNY BUBEL!