Gigant Poleca 228 "W krainie pingwinów" - skład i okładka - Kwantomas, Cavazzano i Mottura

Ledwie co do sprzedaży trafił nowy tom Giganta Poleca, a już wiadomo jakie komiksy pojawią się w kolejnym, już przyszłorocznym, wydaniu. W krainie pingwinów nie zabraknie ciekawych opowieści, choć co do jednego z komiksów można mieć spore zastrzeżenia.
Tom będzie kopią styczniowego wydania niemieckiego Lustiges Taschenbuch.

Początek tomu jest wręcz wypchany niesamowicie ciekawymi komiksami, ale warto zwrócić uwagę na jeden z nich - Złoto korsarza z cyklu Zdumiewający Kwantomas Marco Gervasio. Najwięksi fani zauważą, że nie jest to kolejny rozdział serii o Kwantomasie, lecz jeszcze następny. Wynika to z tego, że obecnie Gigant Poleca jest dwumiesięcznikiem i wydawane są w ramach niego tylko niektóre tomy publikowane na zachodzie. Pominięty trzynasty rozdział - Gli anelli di Cagliostro. - był w jednym z niewydanych u nas tomów i raczej szybko po polsku nie pojawi się. Może w tym momencie Egmont powinien się zastanowić czy może nie warto wydać jakiegoś specjalnego Giganta "łatającego" nie tylko Kwantomasa, ale też Doubleducka czy CAP?

Podobnych problemów nie ma z innymi ciekawymi komiksami. W styczniowym Gigancie pojawi się m.in. komiks Cavazzano z Mikim i Goofym rozgrywający się w Wenecji na początku XIX wieku, ciekawie wygląda także historia stworzona przez Faraciego i Motturę, w której po raz drugi pojawi się w Polsce Neteporek - superbohaterskie wcielenie Dziobasa. Przez kilka dekad postać nigdy nie pojawiła się w komiksie wydanym w Polsce, a teraz wystąpi w dwóch Gigantach pod rząd. Nie zabraknie też historii z Gogusiem, Dziobasem czy Gęgulem w rolach głównych, a tom otworzy zupełnie nowa zimowa historia stworzona przez Ferrarisa.

Jeżeli chcecie, żeby po polsku ukazywało się jak najwięcej kaczych komiksów, to warto wspierać i kupować Giganty. Cały czas można zakupić prenumeratę, w ramach której cały rocznik 2021 Giganta kosztuje jedynie 60 zł. 
Tom w sprzedaży od 29 stycznia.

Źródło ilustracji: materiały prasowe - Egmont

Komentarze

  1. Fajna okładka

    OdpowiedzUsuń
  2. Obstawiam, że jakiś z ŻiCSM, niestety. Zastanawiam się, dlaczego dają te grzbiety z Rosy. Czy to wpływa na sprzedaż pisma? Wątpię. Ale dawanie rysunków Rosy w publikacjach niezwiązanych kompletnie z jego komiksami to już jest stara polska tradycja. Tak samo jak wydawanie tego samego w dwóch różnych seriach (przecież ,,Mickey Mouse'' i ,,Donald Duck'' w latach 90. to było dokładnie to samo).
    Co do samego tomu- smuci trochę, że najdłuższy komiks liczy 34 strony. Plaga krótkich komiksów powróciła. Z drugiej strony- jest Cavazzano, jeden z moich ulubionych autorów. Motturę średnio lubię, chociaż oczywiście ,,Moby Dick'' to prawdziwy majstersztyk, ale w krótszych historiach jego styl aż mnie odrzuca.
    Słabo też, że dali komiks z Kwantomasem- jak dla mnie są nudne (nie wszystkie), i wiele nie wykorzystuje potencjału- każdy komiks z serii liczy ledwie 24 strony, co czasami dość mocno czuć.
    Okładka- na pewno lepsza od ostatniej, może nie jakoś super ładna, ale może być.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tęsknię za tymi klasycznymi okładkami :) Te nowe... No są ładne, ale to nie to samo już. Brakuje im tego klimatu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. I tak, prenumeratę otrzymuję zazwyczaj 1-3 dni przed premierą w kiosku. Polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tęsknię za tymi klasycznymi okładkami -> chodziło mi oczywiście o grzbiety. Okładki są ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Może to ma pokazywać, że polska redakcja jest bardziej niezależna, i może dać na grzbiet coś, czego nie było na Zachodzie, ale to naprawdę irytuje, bo te ilustracje kompletnie nie pasują do Giganta, ew. do jakiejś kolekcji Rosy.
    Co do okładek- mi najbardziej podobają się fińskich Gigantów, tworzone przez Motturę, które mogłyby być w Polsce (ale raczej ich nie będzie).

    OdpowiedzUsuń
  7. a jest prenumerata megagiga lub giganta mamuta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinna być, ale głąby z egmontu na to nie wpadły. W końcu to aż 2x2 tomy na rok. Tfu na takie pasożytnicze patałachy.a

      Usuń
    2. Hmm, no właśnie 2x2 tomy na rok, byłoby to poprostu nieopłacalne, i dla 'pasożytniczych patałachów' i dla ciebie

      Usuń
  8. Racja, mam podobne podejście. zwłaszcza jak nastawienie się "z góry" często wpływa na interpretację czytanego komiksu. Zwłaszcza negatywne, a chyba nie o to chodzi. Też uważam, że rankingi są niezbyt miarodajne i dlatego najlepiej samemu sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  9. W sumie jak dla mnie nazwiska nie mają większego znaczenia, ale na KAI najwyraźniej już tak. A przecież jest tyle dobrych komiksów mało znanych twórców, i tyle słabych tych znanych. Ja np. nie twierdzę, że ,,jak Barks to na pewno dobre", a w sumie wiele z jego komiksów mi się kompletnie nie podobało i nawet się zastanawiałem, co ludzie w tym widzą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tom zapowiada się ciekawie, lecz brakuje mi tu komiksu typu Donald's Quest (dłuższego komiksu) co do komiksu z Kwantomasem, to słabo że została pominięta jedna część ale zawsze lepiej przeczytać taki "urywek". Okładka - wdg. mnie jedna z lepszych ostatnio. No i tradycyjnie - Gigant powinien być miesięcznikiem!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A! I co do prenumeraty to zamierzam ją sobie na 2021 kupić, czytałem trochę opinii żeby nie kupować jakiegoś gó#na ale z tego co zobaczyłem to opłaca się ją zakupić :
      - wychodzi taniej niż by kupować w kiosku
      - przysyłają czasem przed premierą
      - no i dupy nie trzeba ruszać B) ( to była ironia )

      Usuń
    2. Korzystam z ten prenumeraty od 2019 i mogę polecić. Jedyna wada - nie odpisują na maile. Więc jakiś dodatkowy kontakt jest bardzo utrudniony :/ Właśnie w 2019 nie przyszedł mi ostatni komiks z prenumeraty i do dziś nie odpisali. Ale poza tym wszystkie trafiają ładnie do skrzynki. Ten jeden numer przebolałem i kupiłem osobno, przynajmniej podwójnie wsparłem Giganta ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Znamy szczegółowe informacje o komiksie Marvela ze Sknerusem!

Gigant Mamut 41 "Podróże małe i duże" - zapowiedź - kapitan Nemo i Kwantomas